Archiwum sierpień 2004


sie 20 2004 Bez tytułu
Komentarze: 10

Kondycję mam olimpijską. Tak jak powiedziałem, tak zrobiłem. Wróciłem na kort. Na razie gram z trenerem, muszę się wstrzelić, żeby nie kompromitować się przy grze ze sparingpartnerem. W każdym bądź razie w sobotę byłem pierwszy raz po długiej przerwie. Jak już udało mi się wypluć płuca, wyszły mi oczy, złapała mnie kolka, wtedy postanowiłem rzucić okiem na zegarek - tak żeby sprawdzić czy to aby już nie koniec. Okazało się, że grałem dopiero niecałe 20 minut. Należy jednak pamiętać, że nie uprawiałem niczego przez ostatnie pięć lat. Widać, że siedzenie w bryce, przy biurku oraz w knajpach, a także wóda z papierochami służy kodycji fizycznej. Oczekiwałem rychłego zgonu. Były takie czasy, że laałem po korcie sześć godzin w czterdziestostopniowym upale. Wrócę jednak do formy. Znaczy postaram się znaleźć złoty środek między życiem dotychczasowym (nie jest takie złe), a powrotem do poprzedniego sportowego. Powoli zaczynam myśleć o basenie (byle nie za szybko, bo to może być szok dla organizmu), może trochę na rower. Wszystko to jednak w przyszłości. Nie ma co nadwyrężać organizmu, jeszcze się wyeksploatuje albo coś. Na najbliższe dwa weekendy przewidziane jest sportowe alkoholizowanie się w kulturalnym towarzystwie welonów, smokingów i muszków.

bmp : :
sie 19 2004 Bez tytułu
Komentarze: 1

Sezon ślubów się zaczyna. Będę się musiał stawić i uśmiechać. Jako jednoosobowa i jedyna reprezentacja mojej rodziny. Padło na mnie, bo jestem na miejscu. Kulturalnie się poniżę na tych uroczystościach. Wypróbuję również najnowsze oręże do walki z kacem. Słyszałem, że 2KC rewelacyjnie się sprawdza. Kolejny raz udowodniłem sobie, że piwo w knajpach jest chrzczone. Po każdym takim wieczorze obiecuję sobie, że nie dotknę już browara z kija. Łeb mi dzisiaj urywało, a nie wypiłem zbyt wiele. Przynajmniej nie było tyle jednostek alkoholu, których mój organizm by nie zniósł. Znowu na długo pozostanę przy gorzale, ewentualnie butelkowy browar. Trochę płynę ostatnio. Trochę mnie ruszyło to spotkanie na morzu, trochę mnie ruszyły te fotki, trochę mnie ruszyły kolejne informacje. Wszystko dociera do mnie z osiemnastej ręki. Się kurwa nawet pytać nie muszę, a i tak zawsze ktoś wyskoczy z jakąś rewelacją.

bmp : :
sie 18 2004 Bez tytułu
Komentarze: 3

Byłem wczoraj na małym spotkaniu towarzyskim. Poproszono mnie na stronę. Ktoś ze mną chciał pogadać. Patrzę, a tu w sypialni lokatora tego mieszkania wiszą zdjęcia. Zdjęcia przedstawiają mnie i Pepe sprzed paru lat. Ładna to dziewczynaka była. Nie wiem jak teraz wygląda, gdyż nie zdążyłem się przyjrzeć, kiedy mijałem ją burtą w lipcu. Jeśli o mnie chodzi, to tylko oprawki się zmieniły. Wóda konserwuje.

bmp : :
sie 15 2004 Bez tytułu
Komentarze: 11

Dzięki Ci Panie Boże za to, że nie stworzyłeś mnie metroseksualnym. Pedalstwa nie zniese.

bmp : :
sie 12 2004 Bez tytułu
Komentarze: 5

"...Ktoś tam cicho czeka, by ktoś powrócił..."

"Nie myśl, że nie kocham lub, że tylko trochę. Jak Cię kocham nie powiem, no bo nie wypowiem; tak ogromnie, bardzo, jeszcze więcej może."

Jeszcze chwileczkę, ogóreczek pod wódeczkę. Czas się poniżyć, ale bez świadków.

bmp : :
sie 11 2004 Bez tytułu
Komentarze: 2

Wezwany zostalem do lekarza na kontrol. Wlaśnie mija dwa i pól roku od najważniejszej operacji kolana. Pozostale byly malo istotne. Pan lekarz powiedzial, że gra muzyka. Podalem mu nazwisko operatora. W odpowiedzi uslyszalem, że sam mistrz mnie operowal. Powiedzial, że są tacy co operują dobrze, tacy co bardzo dobrze i mistrzunie. A mnie się udalo dotrzeć do mistrzunia i jeszcze zainteresować go odpowiednim wynagrodzeniem na tyle skutecznie, że laskawie zechcial mnie pokroić. W każdym bądź razie wygląda na to, że wrócę na kort i na stok. Nawet będę mógl intensywnie się sporotować. Cieszy mnie to, ponieważ na korcie nie bylem juz lat pięć, a na nartach cztery. Jeden jest tylko problem - narciarki i tenisistki nie są urodziwe.

bmp : :
sie 11 2004 Bez tytułu
Komentarze: 11

Kurwa, niefart mam. Co jakaś baba na mojej drodze się pojawi, to ma istotny feler. Sprowadza się to zazwyczaj do dwóch opcji. Albo nie do końca pasuje mi wizualnie, znaczy nie realizuje moich potrzeb estetycznych. W drugim przypadku odpowiada mi fizyczność, ale kurwa wlasności intelektualne nie są takie jakie są mi potrzebne. I chuj. Nie da się tego pogodzić. Dramat kurwa. Nie można być takim jak ja? Prawie ladnym i prawie mądrym?

bmp : :
sie 09 2004 Jestem. Kurwa, padam na pysk. 13 godzin za...
Komentarze: 4
Jestem. Kurwa, padam na pysk. 13 godzin za fajerą. Właśnie wszedłem do domu. Większą część drogi leciałem złoty osiemdziesiąt. Niestety 100 km do celu trafiłem jebanego pilota i specjalny transport. Przez godzinę jechałem czterdziestką. W mieście rodzinnym jeszcze mnie psy łyknęły za wykroczenie. Przyjechały 3 radiowozy skurwiensynów. Tym razem jednak mój dar przekonywania zadziałał i zostałem jedynie pouczony, a szykowało się na pięć stówek. Ech, życie. Wyczerpany jestem. Z drugiej jednak strony tak jestem najebany kofeiną, że muszę strzelić szybkiego browarka, aby zasnąć. Tak właśnie czynię.
bmp : :