Archiwum grudzień 2002


gru 27 2002 ajajaj;
Komentarze: 4

znowu migrena; kurwa jak napierdala; znowu próbowalem zwalczyć bez pigulek, ale się nie udalo; zginęlo mi archiwum do chuja i nie wiem jak je odzyskać; zaraz przywiozą żarcie - pierwszy posilek będzie dzisiaj; pozalatwialem co mialem zalatwić; odstawilem starą na lotnisko; wydalem pińcet z hakiem na olej do auta i drążki na dach; trumna już zalożona, nic tylko spierdalać; jutro z rana znikam; wiadomo co będę czynil w trakcie tej nieobecności; niestety ze względu na trumnę nie będę bil życiowego rekordu, ale może warto pokusić się o rekord z trumną; heheh; wracam wkrótce; jestem niezniszczalny; a przynajmniej chcialbym być;

czas na życzenia noworoczne; a więc życzę sobie: żeby się nie jebalo wszystko co tylko może się zjebać, żebym nie podejmowal kretyńskich decyzji, żeby sytuacje byly klarowne, żebym mógl wszystko, żebym przestal obgryzać paznokcie, żebym nie nadużywal, żebym przestal palić, a przynajmniej wydatnie ograniczyl ilość dziennie wypalanych petów - znowu wrócil ten pierdolony, uporczywy kaszel, żeby wszystko się ukladalo i nie szlo pod górkę, żeby się ode mnie odpierdolili ci którzy odpierdolić się mają; żbym wyszedl na prostą i uniknąl większego zejścia z wyznaczonej ścieżki; żebym byl niezniszczalny, żebym zawsze mógl powiedzieć: "pierdolę to"; żaebym mógl znowu wrócić do nart (bardzo proszę); żeby pierdolone kolano nie musialo być operowane poraz czwarty;

a teraz życzę Wam; niech wam się spelnią wszystkie te życzenia, które zostaly wam już zlożone i te które dopiero będą i te o których pomyślicie sami; życzę dużego ognia w sylwestra - idźcie w moje ślady; warto; pozdrawiam; nara;

bmp : :
gru 27 2002 hohoho;
Komentarze: 3

a chuja to ja a nie Święty Mikolaj; zjadlo mi notkę; wrr; ciągle mam pod górkę; blem dzisiaj życiowy rekord i się nie udalo; pelno pedalskich kierowców na trasie; jedzie taki eską i zjedzie pedal pierdolony; prawie się w niego wpierdolilem; zatluc kutasa; no ale 20 zlotych poszlo, a myślalem, że to auto już nic nie może;

spędzilem swięta; pewnie każdy tak uczynil; wksazówka wagi drgnęla o dwa; pewnie to sukces; przez tydzień wypilem może ze trzy lampki wina - niewątpliwie jest to oznaka opanowania; palilem malo - glupek; życzenia otrzymalem standardowe i takowe zlożylem; tak jak przewidzialem nie obylo się bez afer, za to byly mniejsze niż oczekiwalem; otrzymalem trochę telefonów z życzeniami, wykonalem takowych milion; otrzymalem dziesiątki krótkich wiadomości tekstowych i wyslalem setki takowych; pomiezy tymi nieszczerymi byly pewnie i szczere - tak podejrzewam; pośród tych wszystkich wspanialości byl też jeden sesemes od jednej pani co z nią mam po przkątnej mocno; jak gdyby kurwa nic wesolych swiąt, duże buzi, etc. po co mnie zaczepiać, po co mi przypominać i to jeszcze na trzeźwo; chuj z tym; opierdalam serki różne pod piwko i tka sobie pierdolę palcmi po klawiaturze; chyba czas na mnie; może coś tu jeszcze napiszę; niezbadane są wyroki boskie; "niech się dzieje wola nieba, z nią się zawsze zgadzać trzeba' - proszę nawet znam jakąś literaturę - nie jestem taki burak; tylę że nie znajomośc tych pierdól o tym świadczy, jak się niektórym m.in na tych blogach wydaje; to co? piwko? pewka; nie dziwka; golniem bo pierdolniem; nara; 

bmp : :
gru 21 2002 nara;
Komentarze: 8

już się zbieram czas w drogę; komu w drogę temu pól litra jak mówi stare chińskie porzekadlo; nie będę pierdolil i owijal w bawelnę; czas poprostu zlożyć życzenia jakieś bo już nie będę mial kiedy; więc wszystkiego dobrego, trzymam kciuki, niech Wam się uda przetrwać rodzinne spotkania i milionowe życzenia tej samej treści; oczywiście druga część życzeń dotyczy imprezy z 31 grudnia - UDANEGO DANIA W SYLWESTROWĄ TRĄBĘ; panowie obudźcie się obok jakiejś zdrowej dupy, która po drinka rano skoczy; panie obudźcie się obok jakiegoś przystojniachy co nie chcial Was wykorzystać i który skoczy po kawkę; sobie tego nie życzę, bo stan agonalny nie pozwala na zawieranie znajomości; ale za to miejscowość, w której dam w palę to będzie spalona i zaorana - jak wszystko dobrze pójdzie; z kolarskim pozdrowieniem - NA METĘ (po setę) hehe; kurwa, życie zaczyna się po setce; duża buzia;

bmp : :
gru 21 2002 czerep rypie;
Komentarze: 2

kurwa jaką mam migrenę; kurwa mać; leb mi urywa; rozumiem gdybym popil, ale kurwa hrabiowska dolegliwość żeby mnie, prostego czlowieka, dopadla; niech to szlag; znowu mnie na retrospekcje wzięlo; bo znowu mi się śnila - kurwa dajcie kaftan i zabierzcie mnie na leczenie; zebym kurwa ja nie mógl sobie z czymś takim poradzić; do chuja to zakrawa na jakąś jebaną farsę; muszę się przyznać, że jakoś mi nie zależy na tej obecnej, a już szczególnie jak się poprzednia przypomni; chociażby taka sytuacja jak ten sen; i kurwa dzień z nią przed oczami; dobrze, że mam wypelniony dzień różnymi zadaniami, później podróżą, wieczorem spotkakiem towarzyskim, etc.; ten wczorajszy drinek na spirytusie nie byl dobry; coś nie tak jest ze spirytusem, chyba jakiś przemyslowy albo cuś, więc wylalem sukinkota; a dzisiaj nie dotykam woltażu conajmniej do wczesnego wieczora; postanowione; mam prośbę: możesz mi się już nie śnić, nie męczyć mnie, nie stawać przed oczami w nieodpowiednich momentach, nie zaprzątać mojej biedenj glówki, nie siedzieć w w moim umyśle? bardzo proszę; i nie napatoczcie mi się gdzieś w mieście jak będę pod wplywem, bo nie ręczę; staram się opanowywać, ale niezbadane są wyroki boskie; choć z drugiej strony to chętnie bym Cię zobaczyl; ciekawe co u Ciebie slychać; przkurwione; czas na jakiś żarcik, aby rozluźnić atmosferkę, nie? 

Miedzynarodowa wycieczka przyjezdza pod najwiekszy wodospad na swiecie:
....ooo god, it's wonderfuuuuul.....
....ooo mein Gott, das is wuuuuunderbar....
....gospodin, eto priekrasnoooojeee...
....kurwa, ja pierdoooooleeee...


Ladne, nieprawdaż? to nara;

bmp : :
gru 20 2002 ważne definicje;
Komentarze: 7

poni żej zamieścilem kilka ważkich definicji; dopiero dzisiaj, ponieważ wczoraj znacznie przedobrzylem; obudzil mnie kac, caly dzień mnie skurwysyn katuje; wyskoczylem na dwa piwka do zaprzyjaźnionego lokalu, ale nie udalo się przy dwóch pozostać; znaczy lyknąlem dwa jak mlody pelikan, aby następnie zakosztować rozkoszy związanej z konsumpcja wódki czystej w ilościach znacznych; tak jakoś wyszlo, że z barmanem (mial akurat wolne, ale niektórzy zboczeńcy lubią siedzieć w pracy jak mają wolne) wytrąbiliśmy dwa razy po trzy cztery (jezu jak ja się czuję); tempo bylo mordercze i dzięki temu nie pamiętam niczego tak mniej więcej już od godziny 23.00, ale wypiliśmy wszystko; potem przeszedlem do glównej sali (też nie pamiętam; mówiono mi tylko o tym), aby po krótkiej chwili wyjść na taras i strzelić z pomidora; naprawdę lubię się poniżyć, ale tak od czasu do czasu; potem mnie polożono na kanapie i obudzilem się o 4.00, więc poszedlem na glówną salę po drinka; z knajpy udalo mi się wyjść 7.15 - mój życiowy rekord; ale obiecuję intensywne starania w celu jego pobicia; to jak wyszedlem to zamiast do domu to do jednej pani pojechalem; muszę przyznać, że na bani jestem wytrawnym kochankiem; dwie godziny potrzebowalem na skończenie; pani byla bardzo z tego zadowolona ; chyba lyknę jakiegos drineczka - trzeba jakoś sklinować, bo czerep rypie, a tu spać trzeba; zeszmacilem się koncertowo; klasyczne upodlenie;

otrzymalem prezent od mego ojca (bylem u niego ostatnio zlożyć mu życzenia, bo się już przed  świętami z nim nie zobaczę); otóż życzyl mi, abym nie przywiązywal zbyt dużej wagi do materialnej strony życia i na potwierdzenie wręczyl mi skarbonkę; chyba go trochę pozajączkowalo;  na chuj mi skarbonka; kolejna rzecz absorbująca kurz; no rozrzutny to on nie jest; ostatnia rzecz jaką można o nim powiedzieć to że jest utracjuszem; może jakiś żarcik jeszcze dodam; hhmm;

Mąż będąc bardzo w "potrzebie" zaczął dobierać się do swojej małżonki, która akurat tej nocy nie miała ochoty na małżeńskie igraszki.
Po kilku nieudanych próbach zapytał:
- Dlaczego nie?
Małżonka wyjaśniła, ze następnego dnia udaje się do lekarza -ginekologa i nie chce, czy raczej, z takich czy innych przyczyn, nie może po czym odwróciła się na drugi bok. Kiedy już zasypiała poczuła, ze maż puka ja w ramie. Zdenerwowana rzuciła:
- Czego?
- A do dentysty jutro idziesz? (hehehehhehheheheheheh; poniżej są jeszcze definicje) 

Harcerz
Dziecko ubrane jak kretyn pod przywództwem kretyna ubranego jak dziecko.

Konsultant
Ktos, kto wezmie zegarek od twojej zony, powie ci która godzina, po czym
kaze zaplacic za informacje.

Dyplomata
Ktos, kto potrafi powiedziec "spierdalaj" w taki sposób, ze poczujesz
podniecenie w zwiazku ze zblizajaca sie wyprawa.

Kolezanka
Osoba przeciwnej plci, która ma "to cos" co powoduje, ze absolutnie nie masz
ochoty sie z nia przespac.

Pesymista
Optymista z bagazem doswiadczen.

Informatyk
Ktos kto naprawi problem o którym nie wiedziales w sposób którego nie
rozumiesz.

Ksiadz
Osoba, do której wszyscy ludzie zwracaja sie "ojcze" oprócz jego wlasnych
dzieci, które uzywaja zwrotu "wujku".

Ból glowy
Szeroko stosowana przez kobiety metoda antykoncepcji.

Intelektualista
Ktos, kto jest zdolny przez ponad 2 godziny myslec o czyms innym niz seks.

Jezyk
Organ seksualny, przez niektórych zdegradowany jedynie do funkcji mowy.

Monogamia
Zrepresjonowana poligamia.

Nanosekunda
Odcinek czasu jaki uplywa pomiedzy zapaleniem sie zielonego swiatla a
facetem za toba zaczynajacym trabic klaksonem.

Nimfoman
Termin uzywany w stosunku do kazdej osoby która chcialaby miec wiecej seksu
niz ma obecnie.

Praca grupowa
Mozliwosc zwalenia winy na inne osoby.

Wiecznosc
Czas jaki uplywa od momentu kiedy skonczyles, do momentu kiedy mozesz wyjsc
od niej z mieszkania.

Latwa
Termin uzywany w stosunku do kazdej kobiety która traktuje sprawy seksu jak
mezczyzna.

Pilka nozna
To, za co wychodza za maz kobiety, zupelnie nieswiadomie.

Hardware
Ta czesc komputera, która mozna kopnac kiedy software przestanie
funkcjonowac.

Inflacja
Powód, dla którego musisz przezyc ten rok za pieniadze jakie zarabiales w
zeszlym.


czas na drynka bo nie wytrzymam; NARA;

bmp : :
gru 19 2002 polecam
Komentarze: 6

tak sobie jaram petki i popijam soczek (tak soczek i to bez wkladeczki;  można się pokusić o stwierdzenie, że mnie chyba pojebalo; ale nie ja poprostu nie mam ochoty); aż dziwnie zabrzmialo; w każdym bądź razie siedzę, jara, popijam i śmigam po necie i znalazlem fajną stronkę; naprawdę polecam; www.wielkarzeczpospolita.net; milo czasem poczytać takie rzeczy; zrobione z jajem i na poziomie; wejdźta i zobaczta; pozdrawiam; nara;

bmp : :
gru 18 2002 Bez tytułu
Komentarze: 5

więc chyba jest czas na żarcik na tą piekną środę: Dlaczego święty Mikolaj jest zawsze szczęśliwy? Ponieważ ma adresy do niegrzecznych dziewczynek; heh;

i drugi: Wraca mąż do domu i opowiada żonie co zobaczyl w tramwaju. Otóż jadę sobie tramwajem - mówi mąż - i na którymś przystanku wsiada kobieta, która kieruje swe kroki do miejsca siedzącego dla niepelnosprawnych i zajmuje je. Na to motorniczy, który sytuację zauważyl powiedzial do niej: Przepraszam, ale to miejsce jest dla niepelnosprawnych, proszę je zwolnić. A kobieta: Panie, miesiąc temu mąż mi umarl, a ja bez chuja czuję się jak bez ręki. Żona wysluchala, pokiwala ze zrozumieniem glową, stweirdzila, że zajebista anegdotka i postanowila podzielić się nią z koleżankami. Na najbliższej imprezie zaczyna opowiadać: Wchodzi kobieta do tramwaju, itd. Motorniczy mówi, żeby zwolnila miejsce, a ona na to: nie widzisz chuju, że nie mam ręki?; mmmmm, pycha; czytajta i się śmiejta albo placzta; ze mną jak z dzieckiem, róbcie to na co macie ochotę; mówisz i masz; nara;

bmp : :
gru 18 2002 piździ
Komentarze: 2

kurwa jak jest zimno; nie wiem jak Zakopane ale moje auto cale jest śniegiem zajebane; bylo już poranne peto i poranna Cola z lodem; co by tu jeszcze porannego wykonać?; może posprzątać? nie; uwielbiam burdel; okazalo się dzisiaj z rana, że jestem facet na którego w ogóle nie można liczyć; to zdanie dokladnie zostalo wymierzone, tak żeby mocno wkurwilo; gratuluję autorowi; nic tak mnie nie wkurwia jak pierdolenie, które nie ma podstaw; ale ja się odegram i uczynię to pomówienie moją prawdziwą cechą; dochodzę do wniosku, że jedyne co ludzie dobrze robią, to mnie wkurwiają; dobrze, że wypierdalam wkrótce na wypoczynek; cale to jaśniepaństwo będzie gdzieś w pizdu daleko ode mnie; muszę przyznać, że dobrze się wstaje bez kaca; chyba to polubię; dobra, idę walczyć ze środą; nara;

bmp : :
gru 17 2002 bez
Komentarze: 3

tak sobie pierdolę palcami po stole; drineczek za mocny; noc za krótka; etc.; takie ostatnio różne wypociny czytalem, że szkoda gadać - to, co się dzieje na co poniektórych blogach, powinno być karalne; sam się skupiana jebanych dyrdymalach, ale nie rozpatruję czy Krzysiek pojedzie mnie w kawę czy może Monikę; no kurwa cyce opadają do samej ziemii; monotonne staje się to nadużywanie; ale choj z tym - ten model tak ma; taki już mam organizm; dzisiaj robiem nic, a przynajmniej się staralem; "Nadchodzi ten moment, że wszystkie panie zdejmują ubranie"; ale już;

no już się nie mogę doczekać tego świątecznego marudzenia, pierdolenia i wypominania; cale szczęście, że to krótko trwa i że szybko zniknę; będą życzenia od bliskich co poniektórych w stylu: no żebyś już poradzil sobie z paleniem (lub poprostu nie pal) oraz nie pij tak często, chyba masz problem, nie miej już z tym klopotu; a co wy się do mnie wpierdalacie kurwa wasza mać; moje życie; zawsze robię to co chcę; kurwa nie stoczylem się to wara; spelniam moje obowiązki w 100%, nie zawalam żadnych terminów - wniosek: wypierdalać; poza tym nie piję tyle jak się wam wydaje; zacząlem się z kimś spotykać ostatnio - zobaczymy czy to mi na zdrowie wyjdzie; też slucham pierdolenia, że "babę z baru" sobie znalazlem, itd.; że kurwa bez intercyzy to ani rusz; chyba ich pojebalo; fakt że jest barmanką; ale czy ja się kurwa mam ożenić z nią; a może do chuja jest tego warta; a może coś inego kiedyś będzie robić, może się rozwinie; a" może kurwa slucham ciebie a może mnie to jebie"; a co to kurwa nie wolno mi się po spotykać w celu wspólnego zaspokojenia? hę? choć takim wyrachowanym kutasem to nie jestem; to co dziewczynki? jakieś drinki?; ze wszystkimi mam po przekątnej ostatnio; matka mnie już z domu wyrzucila, ojciec z resztą też ze swojego; ale szybko im przeszlo; chyba jednak trochę mnie lubią albo może się obawiają że rzeczywiście będą szukać wiatru w polu; zobaczymy co się wydarzy; zawsze trzeba mieć plan awaryjny, nawet podczas wiązania sznurówek; oki; enough is enough; nara;

bmp : :
gru 15 2002 ...
Komentarze: 6

lekarz do pacjenta: "Mam dla Pana bardzo zlą widaomość. Wynik testu okazal się być dodatni, więc oznacza to, że jest Pan nosicielem wirusa HIV"; na to pacjent: "Kurwa mać to już nawet wlasnemu synowi nie można zaufać"; milej niedzieli; nara;

bmp : :