sie 19 2004

Bez tytułu


Komentarze: 1

Sezon ślubów się zaczyna. Będę się musiał stawić i uśmiechać. Jako jednoosobowa i jedyna reprezentacja mojej rodziny. Padło na mnie, bo jestem na miejscu. Kulturalnie się poniżę na tych uroczystościach. Wypróbuję również najnowsze oręże do walki z kacem. Słyszałem, że 2KC rewelacyjnie się sprawdza. Kolejny raz udowodniłem sobie, że piwo w knajpach jest chrzczone. Po każdym takim wieczorze obiecuję sobie, że nie dotknę już browara z kija. Łeb mi dzisiaj urywało, a nie wypiłem zbyt wiele. Przynajmniej nie było tyle jednostek alkoholu, których mój organizm by nie zniósł. Znowu na długo pozostanę przy gorzale, ewentualnie butelkowy browar. Trochę płynę ostatnio. Trochę mnie ruszyło to spotkanie na morzu, trochę mnie ruszyły te fotki, trochę mnie ruszyły kolejne informacje. Wszystko dociera do mnie z osiemnastej ręki. Się kurwa nawet pytać nie muszę, a i tak zawsze ktoś wyskoczy z jakąś rewelacją.

bmp : :
soho
20 sierpnia 2004, 02:48
z tego co widze, jestes nawet wiecej niz nie-abstynentem, jestes proalkoholowy, co mi osobiscie nie przeszkadza, a nawet sie podoba:) ale ja tu w obronie nieurodziwych tenisistek i narciarek! wypraszam sobie! oba sporty uprawiam nalogowo i jeszcze mi nikt nie powiedzial ze strasze;)

Dodaj komentarz