Najnowsze wpisy, strona 37


wrz 08 2004 Bez tytułu
Komentarze: 7

"Ludzie, nie sprzedawajcie swych marzeń

niewiadomo co się jeszcze okaże, w Waszych snach

Może, taka mała chwila zadumy

sprawi, że te marzenia pofruną, jeszcze raz."

bmp : :
wrz 07 2004 Bez tytułu
Komentarze: 0

Wystawę mam odhaczoną. Nikogo znajomego nie spotkałem. Przez miasto przedarłem się wyjątkowo dobrze, mimo zajebanych ulic. Częściej używałem gazu niż hamulca i stąd ten sukces. Nalewam sobie drinka, kluczyki odkładam do szuflady, dokumenty też, aby ich nie zgubić i lada moment idę dać ognia z żeglarzami. Nie ukrywam, że z wielką przyjemnością.

bmp : :
wrz 07 2004 Bez tytułu
Komentarze: 2

Dostałem zaproszenie na otwarcie wystawy. Zaproszenie z osobą towarzyszącą. Idę bez osoby towarzyszącej. Szybko obejrzę sobie eksponaty, a potem szybciutko na szanty oraz to co bmp lubi prawie najbardziej.

bmp : :
wrz 05 2004 Bez tytułu
Komentarze: 4

Się nabombałem. Żadna nowość. Balet od piątku do niedzieli włącznie. Żadna nowość.

Od jakichś dwóch miesięcy mam nowego ulubionego drinka – setka i trzy kostki lodu.

Lubię mieć na budziku złoty osiemdziesiąt i patrzeć we wsteczne lusterko.

Mimo tego, że mam ulubionego drinka, to dzisiaj pozostałem przy starym ulubionym drinku – setka z sokiem pomarańczowym. I tak do wyczerpania setek.

Bardzo tęsknię za Pepe. Żadna nowość.

To, że niektóre Panie się zakochują, nie oznacza, że robię to celowo. Powtarzam -  w chuja nie walę.

Piję na umór, palę na umór, biję się na umór, pracuję na umór, kocham na umór.

Kiedyś uwierzyłem w swoją niezastąpioność. Kiedyś poczułem się zbyt pewny siebie. Duży błąd. Pewność siebie gubi. Często pomaga, ale potem gubi. Zarozumiałość z tego wyrasta.

 

 

bmp : :
wrz 02 2004 Bez tytułu
Komentarze: 9

Się nie przydusiłem żadnym krawatem. Po prostu dawałem ostatnio mocno ognia, a ostatni tydzień nie jestem w formie. Coś się słabo czuję. Ciągły stan podgorączkowy, który nie ulega dostępnym środkom. Nie wiem co to jest, ale się tym nie bardzo interesuję. Się jakoś żyje.

2KC działa i mogę stwierdzić, że to prosta droga do alkoholizmu. Ozywiście jeśli się bardzo przedobrzy, to nie uniknie się skutków nadużycia. Jednakże są one mniejsze niż gdyby nie zastosować tego cudownego wynalazku. A w dawkach do powiedzmy 400-500 gram skutków chlania brak (pewnie zależy to jeszcze od organizmu).

Tzw. użytkownik Koperek napisał: „Jak dzialanie 2KC ? potwierdzone badaniami doswiadczalnymi? wlasciwie to nie dlatego pisze... zauwazam zmiane..wiesz..chcialbym pojac sile, ktora pozwolila Ci zmienic nastawienie do zycia...ten zwrot o 150%..jak nauczyc sie przestac liczyc z innymi? podczas gdy we wnetrznosciach zeberek pulsuje cos takiego.. to serce..ktore bije..pamieta..i kocha..kochac nie przestanie...”

Na pierwsze pytanie udzieliłem już odpowiedzi. Na kolejne pytania nie ma odpowiedzi, ponieważ po prostu nie ma takiej siły. Ja tylko po prostu chleję wódę, spotykam się z szerokim gronem znajomych, zajmuję się moimi zainteresowaniami, odnawiam stare znajomości, realizuję wariackie i spontaniczne pomysły, etc. Nie da się w jednym momencie myśleć o x do n-tej sprawach. W związku z tym im więcej sobie wezmę na głowę, tym łatwiej się znosi zmartwienia. Chociaż oczywiście nie da się całkowicie wyeliminować momentów tzw. słabości. Nastawienie do życia się nie zmieniło. W każdym bądź razie nie myślę o pozbawieniu się życia. Argumentów za tym jest wiele, ale być może jeden który podam weźmiesz sobie do serca. Otóż pamiętać trzeba, że nie ma nic gorszego dla człowieka niż pochować swoje własne dziecko. Miłość miłością. Nic nie zrobię, bo potrzbne są dwie osoby do tego numeru. Istnieje jednak jeszcze kilka innych sfer życia. Kariera zawodowa, towarzyska, etc. Każdy może sobie coś wybrać albo zająć się wszystkim. Nie oznacza to, że ja zrezygnowałem albo, że zapomniałem. Tak nie jest. Serce dalej bije, pamieta, kocha. Nie mogę jednak pozwolić sobie na trafienie do szpitala bez klamek, a na pewno nie chcę tam trafić. Zajebać też się nie zajebię, a na pewno nie zrobię tego celowo. Oczywiście nie mogę powiedzieć, że nie spotykam się z płcią pczeciwną. Jestem jednak fair. Mówię od razu, że się nie angażuję, a reszta to już wg uznania. Taki mechaniczy seks (w sensie bez uczucia wyższego) też daje chwilę wytchnienia. Niestety czasem się zdarza, że mimo ostrzeżeń Panie się zakochują. Co robić? Takie życie. Sumienie mam czyste, ostrzegałem, nikogo nie zwodziłem. W chuja nie walę.  

bmp : :
sie 20 2004 Bez tytułu
Komentarze: 10

Kondycję mam olimpijską. Tak jak powiedziałem, tak zrobiłem. Wróciłem na kort. Na razie gram z trenerem, muszę się wstrzelić, żeby nie kompromitować się przy grze ze sparingpartnerem. W każdym bądź razie w sobotę byłem pierwszy raz po długiej przerwie. Jak już udało mi się wypluć płuca, wyszły mi oczy, złapała mnie kolka, wtedy postanowiłem rzucić okiem na zegarek - tak żeby sprawdzić czy to aby już nie koniec. Okazało się, że grałem dopiero niecałe 20 minut. Należy jednak pamiętać, że nie uprawiałem niczego przez ostatnie pięć lat. Widać, że siedzenie w bryce, przy biurku oraz w knajpach, a także wóda z papierochami służy kodycji fizycznej. Oczekiwałem rychłego zgonu. Były takie czasy, że laałem po korcie sześć godzin w czterdziestostopniowym upale. Wrócę jednak do formy. Znaczy postaram się znaleźć złoty środek między życiem dotychczasowym (nie jest takie złe), a powrotem do poprzedniego sportowego. Powoli zaczynam myśleć o basenie (byle nie za szybko, bo to może być szok dla organizmu), może trochę na rower. Wszystko to jednak w przyszłości. Nie ma co nadwyrężać organizmu, jeszcze się wyeksploatuje albo coś. Na najbliższe dwa weekendy przewidziane jest sportowe alkoholizowanie się w kulturalnym towarzystwie welonów, smokingów i muszków.

bmp : :
sie 19 2004 Bez tytułu
Komentarze: 1

Sezon ślubów się zaczyna. Będę się musiał stawić i uśmiechać. Jako jednoosobowa i jedyna reprezentacja mojej rodziny. Padło na mnie, bo jestem na miejscu. Kulturalnie się poniżę na tych uroczystościach. Wypróbuję również najnowsze oręże do walki z kacem. Słyszałem, że 2KC rewelacyjnie się sprawdza. Kolejny raz udowodniłem sobie, że piwo w knajpach jest chrzczone. Po każdym takim wieczorze obiecuję sobie, że nie dotknę już browara z kija. Łeb mi dzisiaj urywało, a nie wypiłem zbyt wiele. Przynajmniej nie było tyle jednostek alkoholu, których mój organizm by nie zniósł. Znowu na długo pozostanę przy gorzale, ewentualnie butelkowy browar. Trochę płynę ostatnio. Trochę mnie ruszyło to spotkanie na morzu, trochę mnie ruszyły te fotki, trochę mnie ruszyły kolejne informacje. Wszystko dociera do mnie z osiemnastej ręki. Się kurwa nawet pytać nie muszę, a i tak zawsze ktoś wyskoczy z jakąś rewelacją.

bmp : :
sie 18 2004 Bez tytułu
Komentarze: 3

Byłem wczoraj na małym spotkaniu towarzyskim. Poproszono mnie na stronę. Ktoś ze mną chciał pogadać. Patrzę, a tu w sypialni lokatora tego mieszkania wiszą zdjęcia. Zdjęcia przedstawiają mnie i Pepe sprzed paru lat. Ładna to dziewczynaka była. Nie wiem jak teraz wygląda, gdyż nie zdążyłem się przyjrzeć, kiedy mijałem ją burtą w lipcu. Jeśli o mnie chodzi, to tylko oprawki się zmieniły. Wóda konserwuje.

bmp : :
sie 15 2004 Bez tytułu
Komentarze: 11

Dzięki Ci Panie Boże za to, że nie stworzyłeś mnie metroseksualnym. Pedalstwa nie zniese.

bmp : :
sie 12 2004 Bez tytułu
Komentarze: 5

"...Ktoś tam cicho czeka, by ktoś powrócił..."

"Nie myśl, że nie kocham lub, że tylko trochę. Jak Cię kocham nie powiem, no bo nie wypowiem; tak ogromnie, bardzo, jeszcze więcej może."

Jeszcze chwileczkę, ogóreczek pod wódeczkę. Czas się poniżyć, ale bez świadków.

bmp : :