Komentarze: 4
Się nabombałem. Żadna nowość. Balet od piątku do niedzieli włącznie. Żadna nowość.
Od jakichś dwóch miesięcy mam nowego ulubionego drinka – setka i trzy kostki lodu.
Lubię mieć na budziku złoty osiemdziesiąt i patrzeć we wsteczne lusterko.
Mimo tego, że mam ulubionego drinka, to dzisiaj pozostałem przy starym ulubionym drinku – setka z sokiem pomarańczowym. I tak do wyczerpania setek.
Bardzo tęsknię za Pepe. Żadna nowość.
To, że niektóre Panie się zakochują, nie oznacza, że robię to celowo. Powtarzam - w chuja nie walę.
Piję na umór, palę na umór, biję się na umór, pracuję na umór, kocham na umór.
Kiedyś uwierzyłem w swoją niezastąpioność. Kiedyś poczułem się zbyt pewny siebie. Duży błąd. Pewność siebie gubi. Często pomaga, ale potem gubi. Zarozumiałość z tego wyrasta.