Archiwum 05 września 2004


wrz 05 2004 Bez tytułu
Komentarze: 4

Się nabombałem. Żadna nowość. Balet od piątku do niedzieli włącznie. Żadna nowość.

Od jakichś dwóch miesięcy mam nowego ulubionego drinka – setka i trzy kostki lodu.

Lubię mieć na budziku złoty osiemdziesiąt i patrzeć we wsteczne lusterko.

Mimo tego, że mam ulubionego drinka, to dzisiaj pozostałem przy starym ulubionym drinku – setka z sokiem pomarańczowym. I tak do wyczerpania setek.

Bardzo tęsknię za Pepe. Żadna nowość.

To, że niektóre Panie się zakochują, nie oznacza, że robię to celowo. Powtarzam -  w chuja nie walę.

Piję na umór, palę na umór, biję się na umór, pracuję na umór, kocham na umór.

Kiedyś uwierzyłem w swoją niezastąpioność. Kiedyś poczułem się zbyt pewny siebie. Duży błąd. Pewność siebie gubi. Często pomaga, ale potem gubi. Zarozumiałość z tego wyrasta.

 

 

bmp : :