Najnowsze wpisy, strona 55


cze 17 2003 Bez tytułu
Komentarze: 2

Mam zajebistego kaca. Jest 0500 i mnie coś obudziło. Obudziło mnie pragnienie, ból głowy, wycieńczenie. Znowu idzie wszystko w dni. Wczoraj mi odbiło. Napiłem się w południe w knajpie, a potem polazłem na długi spacer. Zaniosło mnie do Pepe pod dom. Tam w sklepie kupiłem sobie flaszkę, usiadłem na ławce i patrząc w jej okno koncertowo się urżnąłem. Przez przypadek nie było jej w domu i tylko przejeżdżała, fajnie że ją mogłem widzieć. Przez przypadek widziałem też jego. To już nie było miłe. Przesiadł się ze swojego auto do jej i pojechali, a ja kulturalnie kończyłem flaszkę na ławce. Nic więcej o nim nie powiem bo będę nieobiektywny. Szybko jej idzie. Kolejna osoba. Może się jej uda. Niech tak będzie, jeśli ma być szczęśliwa. Spokojnie układałem się już do snu zmęczony alkoholem i emocjami, ale zadzwonił mój przyjaciel. Dowiedział się, co kretyńskiego wyprawiam i zaraz po mnie był. Nadawałem się już tylko do odwiezienia do domu. Bardzo źle się czuję. Jeszcze po drodze wylądowaliśmy w jednym barze, gdyż był tam z kimś umówiony. Skorzystałem z okazji i nabyłem kolejną Wyborową. Potem mnie odwieźli. Wcześnie było. Chyba nie było 2200. Umieram.

Kocham Cię Pepe i nic tego nie zmieni. Kocham Cię. Nie słyszysz tego. Usłysz kiedyś. Błagam. Ja po prostu kocham Pepe.

bmp : :
cze 16 2003 Bez tytułu
Komentarze: 12

W tak pięknych okolicznościach przyrody wstałem na kacu. Zjadłem kawałek pizzy i właśnie wychodzę do baru. Miłego dnia.

bmp : :
cze 16 2003 Bez tytułu
Komentarze: 6

Wódka jest dobra.

bmp : :
cze 15 2003 Bez tytułu
Komentarze: 5

Szlugów leży przede mną pięćdziesiąt. Trunku wysokoprocentowego stoi litr. Już niecały, gdyż agresywnie go napocząłem.. Za chwilę przeniosę się do ogrodu, aby obcować z przyrodą. Tam, na ławce, nadużyję i zasnę. Obudzę się w nocy, gdy zmarznę. Wypiję wtedy jeszcze mocnego drinka i położę się do łóżka. Więc moje zdrowie. Chlup. Bo już kurwa nie mam za czyje wypić. Widocznie nie może być lekko.

bmp : :
cze 15 2003 Bez tytułu
Komentarze: 7

Matka podzieliła się ze mną spostrzeżeniem, że podobno za dużo piję. Może mieć rację.

bmp : :
cze 13 2003 Bez tytułu
Komentarze: 5

A teraz miśki zdradzę Wam sekret. Otóż tajemnica dobrego drinka jest następująca – wódki, ginu, żubrówki, whiskey lub burbona musi być w szklance więcej niż coli, soku lub też innego świństwa. Bo tylko wariat pije pół. Bo nie ma pustych przelotów. Czuję, że nadchodzi fala i tylko Pepe brak, więc fala będzie łamana i krótka – taka jest najchujowsza, gdyż wtedy choroba morska daje o sobie szybko znać i prawie każdego łamie. Jednakże bmp jest mistrzem pierwszego kroku bokserskiego i nie ma takiej fali co by go złamała, choć czasem rzyga. Wygląda na to, że sam siebie zniszczę, ale zrobię to z klasą. Kolego wtn, wnioskuję, że jesteś ze Śląska – będę tam prawdopodobnie w czwartek i spędzę kilka dni. Bo tylko wariat pije tylko pół, a ja nie jestem wariat.

bmp : :
cze 13 2003 Bez tytułu
Komentarze: 5

Dzisiaj zajebię się wódą dokumentnie. Tak, żeby być szczerym to już zacząłem. To chlup w ten głupi dziób.

bmp : :
cze 12 2003 Bez tytułu
Komentarze: 4

Nadszedł czas, że Jack Daniel’s wylądował przede mną. Tak to już jest. Całe pół litra, a jak nie wystarczy to jest jeszcze literek Jaśka. A po co to wszystko? Ano po to, żeby było łatwiej, żeby odciążyć. Nikt mi nigdy nie mówił, że będzie lekko. Nadszedł czas, że można mi to obiecać. Starczy wpierdolu. Skoro Biblia nie kłamie, to gdzie te siedem tłustych lat. Pytam się kurwa gdzie. Oczywiście jest to pytanie retoryczne i wygląda na to, że te lata skutecznie spierdalają przede mną. Jack Daniel’s nie.

bmp : :
cze 12 2003 Bez tytułu
Komentarze: 6

Beznadzieja tak postępuje, że zamiast zając się obowiązkami, to siedzę na tarasie w ogrodzie paląc szlugi i pijąc piwo. Bo, po co cała reszta.

bmp : :
cze 11 2003 Bez tytułu
Komentarze: 4

Chujcy ciąg dalszy. Nie jestem kimś kto cierpi na depresję, kto ma jakąkolwiek paranoję. Ja się nie załamuję. Bardzo ją kocham i nie mogę tego realizować, ale to nie znaczy, że mam się załamać. Prawdą jest to, że trochę samotniczy tryb życia zacząłem prowadzić, że odcinam się od otoczenia, ale to nie oznacza, że padłem ofiarą jakiejś choroby psychicznej. Tak po prostu mam, że najbardziej to chcę ją zobaczyć. Reszta jakoś mało mnie interesuje. Nie wiedzieć, czemu.

bmp : :