Komentarze: 1
Bo widzisz bmp, musisz zapracować na swój ZUS. Telefon się ładuje. Budzik nastawiony. Nasenne piwo przede mną. Temperatury dają mi wpierdol. Spać od poniedziałku nie mogę. W sensie z poniedziałku na wtorek. W niedzielę tak poprawiłem sobotnią parapetówkę znajomych, że niestety nie byłem w stanie podnieść się rano do pracy. Pracownik roku. To ja. Ale jak już zacząłem się kłaść trzeźwy, to ni chujca nie mogę spać. Dlatego już koło 0600 mogę spokojnie siedzieć przed kompem. Tak jak zawsze mam zaległości, tak teraz jestem przed czasem. Tyle, że zmęczony jestem. Jutro jeszcze tylko zamknąć miesiąc zostało. Może będzie gut, może nie. Duże szanse są na to, że nie będzie. Takie życie. I tak czołówka. A już od czwartku zarząd.