Archiwum 10 marca 2005


mar 10 2005 Bez tytułu
Komentarze: 3

Nie dość, że dla tej firmy pracuję, to jeszcze śnią mi się jej produkty. Ponoć gadam o niej przez sen.Wygląda na to, że jak coś robię, to się angażuję i przejmuję. Taką mam koncepcję. Żadna jednak nowość. Zawsze wiedziałem, że mocno się angażuję w to co mnie dotyczy. Na tyle jednak organizm dostał w kość, że nie jestem w stanie sobie przypomnieć co robiłem w poniedziałek wieczorem. Pamiętam, że kiedyś byłem w stanie powiedzieć co robiłem dwa tygodnie temu o np. 1300. A teraz chuj. Nie wiem co było cztery dni temu. W związku z tym należy mi się odpoczynek. Dlatego jutro mam day off. Urlop w sensie wziąłem, aby wyjechać i wrócić w poniedziałek rano prosto do roboty. Koło podbiegunowe na mnie oczekuje podczas tego weekend'u. I wóda, co się nazywa jak jedno państwo, też na mnie oczekuje. Zanim jednak to nastąpi, wyskoczę sobie na to, co bmp najbardziej. W końcu mały piątek mamy dzisiaj i szanty w pobliżu grają i wyspać się będę mógł jutro w środku transportu albo kiedyś w grobie. A po powrocie jeszcze tylko półtora miesiąca i na morze. To do napisania.

bmp : :