Komentarze: 6
Obudzilem się w obcym łóżku. Dwie baby tam były. Pewny jestem jednak, że nie bzykałem. Nie wiem czy to dobrze czy nie. Potrącił mnie w nocy samochód. Nic się nie stało. Żadnych dolegliwości czy uszkodzeń. Kroiło się awanti. Znaczy chciałem wpierdolić chujowi kierowcy, ale niestety się okazało, że był dwa razy większy. Efekt mógłby być taki, że samochód mi nic nie zrobił, ale kierowca by mnie zajebał. W związku z czym tylko sobie naubliżaliśmy. Klasyczny spierdalaj chuju i kilka innych kulturalnych zwrotów. Kumpel w nocy dostał nożem. Sześć pchnięć, jedno skuteczne. Po operacji jest. Nie ma zagrożenia życia. Piękna noc. Dalej mi Pepe mów, że sztywniakiem jestem. Po bandzie jadę od zawsze. Hihi.