Archiwum listopad 2004, strona 1


lis 16 2004 Bez tytułu
Komentarze: 6

Po kadencji Pepe nigdy się już nie związałem. W sumie, to nawet pomysł taki do głowy mi nie przychodził. Co prawda od przygód erotycznych nie stroniłem, ale tworzenie jakichś bardziej stabilnych "porozumień" nie wchodziło w grę. Potem znowu była Pepe i znowu jej nie ma. A dzisiaj nie znam mego nastawienia.

Usłyszałem od Pepe jakoś w październiku, jakoś chyba w pierwszej połowie października. Usłyszałem w trakcie finałowej afery - "Chuj Ci w dupę nadęty sztywniaku". Hmmm? Wiele rzeczy bym sobie zarzucił, ale nie sztywniactwo. Przecież to ja byłem goniony motorikszami ulicami pewnej egzotycznej stolicy. Również mnie się zdarzyło na jednej wyspie na Pacyfiku wrzucać z moim kochanym bratem rzeźby do pewnego luskusowego basenu. To my z kolei w pewnym państwie-mieście kąpaliśmy się w hotelowym basenie razem ze wszystkimi leżakami, stołami i krzesłami. To ja kiedyś miałem w zwyczaju jeździć Wawa-Katowice poniżej dwóch godzin. To ja udanie zakończyłem wyjście z pewnej restauracji rzucając pawia na środku sali. To mnie kiedyś nie chciano obsłużyć w innej restauracji na najbardziej reprezentatywnej ulicy mego miasta, restauracji będącej własnością pewnej znanej aktorki. Co zrobiłem? Rozebrałem się do naga i poinformowałem obsługę, że nie ubiorę się póki nie zostanę obsłużony. To był piątek wieczór, wszystkie miejsca zajęte. Oczywiście osiągnąłem to co osiągnąć chciałem, czyli obsłużenie mnie. I tak dalej, i tak dalej. Nie bardzo będę wgłębiał się w szczegółu i nie będę kontynuował tej litanii, celem uniknięcia niepotrzebnej mi identyfikacji. Numerów na koncie mam dużo więcej i dużo lepszych. Pierdolnięty jestem, tak to można skwitować. Na pewno jednak nie jestem sztywniakiem.

Oj, miałabyś Pepe niebo. Bo oprócz tego co powyżej, to poważnie podchodzę do życia. Jest czas na kretyństwa i jest czas na normalne życie.

bmp : :
lis 15 2004 Bez tytułu
Komentarze: 4

I wszystko mi jedno już jest i chuj.

bmp : :
lis 13 2004 Bez tytułu
Komentarze: 2

Dzisiaj jestem tablicą Mendelejewa.

bmp : :
lis 12 2004 Bez tytułu
Komentarze: 3

Sie puchnie.

bmp : :
lis 11 2004 Bez tytułu
Komentarze: 5

Długi łykend się zaczął. W związku z powyższym byłem uprzejmy się nachlać. I tak do wyczerpania łykendu. Daj Boże zdrowie.

bmp : :
lis 04 2004 Bez tytułu
Komentarze: 4

Było kiedyś mieszkanie. W tym mieszkaniu miejsce, gdzie wisiało moje zdjęcie. Mieszkanie dalej istnieje. Miejsce też. Zdjęcia jednak brak. Nieznane jest mi miejsce, w którym obecnie przebywa. Może gdzieś na wysypisku, a może zamienione zostało w popiół.

Kochałem bardzo. Bardziej nie umiałem. Może nie w sposób w jaki ona chciała. Może nie widziała. Inaczej nie umiałem.

Stabilizator na kolanie, dres na dupie, rakieta pod pachę. Idę na kort wyładować wściekłość, której źródłem jest bezsilność. Skurwysyńska bezsilność.

bmp : :
lis 02 2004 Bez tytułu
Komentarze: 4

Idę dać w palnik. Tak, żeby ulżyć organizmowi albo coś.

Zaczynam się zastanawiać nad pozycją na czarodzieja (Pozycja na czarodzieja: pieprzysz całą noc i znikasz). Może to być niegłupie.

bmp : :
lis 02 2004 Bez tytułu
Komentarze: 5

Może rzeczywiście nie mam łatwego charakteru. Coś w tym może być.

bmp : :