lis 04 2004

Bez tytułu


Komentarze: 4

Było kiedyś mieszkanie. W tym mieszkaniu miejsce, gdzie wisiało moje zdjęcie. Mieszkanie dalej istnieje. Miejsce też. Zdjęcia jednak brak. Nieznane jest mi miejsce, w którym obecnie przebywa. Może gdzieś na wysypisku, a może zamienione zostało w popiół.

Kochałem bardzo. Bardziej nie umiałem. Może nie w sposób w jaki ona chciała. Może nie widziała. Inaczej nie umiałem.

Stabilizator na kolanie, dres na dupie, rakieta pod pachę. Idę na kort wyładować wściekłość, której źródłem jest bezsilność. Skurwysyńska bezsilność.

bmp : :
ziomek
11 listopada 2004, 04:57
cudze zycie, wynudzeni ogladaja telenowele. zapomniany reklamuje swoje kompleksy. ludzie ludzie, powagi troszke
08 listopada 2004, 20:45
Bylo kiedys serce - czyste niczym krystaliczna woda gorska...plynelo z niego rownie czyste uczucie...obmywalo Jej stopy, cieszylo sie gdy Ona zanurzala sie w nim cala... i nagle ktos rzucil garsc blota...zmacil czyste zrodlo...Nagle zdarzenie.. nieumiejetnosc postepowania... niewlasciwe slowa o niewlasciwej porze..a moze wlasnie ich brak.. w miejscu gdzie bylo dawniej serce jest teraz bezduszny miesien...chcacy podtrzymac zycie, ktore nie ma sily trwac...
04 listopada 2004, 20:59
mysle,ze warto zakonczyc pewne sprawy raz na zawsze.nie mozna sie zadreczac w nieskonczonosc choc wiem ze to trudne.znamt o z autopsji.Ale moze to zdjecie o ktorym mowisz jest nadal w tym mieszkaniu tylko nie wisi na scianie.
04 listopada 2004, 20:15
...to jedno z bardziej paskudnych uczuć jakie znam...

Dodaj komentarz