Archiwum 16 lipca 2004


lip 16 2004 Bez tytułu
Komentarze: 5

Wstalem na zejabistym kacu, gdzies na jakiejs wyspie na jednym morzu. Okazalo sie, ze Pepe tez bedzie na zaglach, na tym samym morzu. Chuj z tego bedzie, taka mam koncepcje. Gdy dalem w pale jeszcze w Polsce na Mazurach, to jakos sie skontaktowalem i sie okazalo, ze bedzie tutaj chwile po mnie, ale nie do konca wie czy sie spotkac, poniewaz bedzie ze swoim absztyfikantem. A mnie calkiem niezle wychodzi dowodzenie - jak zwykle.

Nie spalem dlugo, pierwszych 6 nocy wyjetych plus sztorm, ale wiadomo - bmp od zawsze poddaje sie ostatni.  

bmp : :