Archiwum 17 maja 2003


maj 17 2003 Bez tytułu
Komentarze: 6

Pan bmp lekko się podłatwił. Nie wytrzymał napięcia i się podłatwił. Takie życie, co robić. Zanim wychynąłem z miejsca zamieszkania odbyłem rozmowę z nową koleżanką, która to stwierdziła, że jestem jakiś taki bierny w stosunkach z nią. Mówimy oczywiście o stosunkach emocjonalnych. Zresztą wszystko jedno, pies to jebał. Kombinuję jakby tu się urwać na morze na dwa miesiące. Chuj z tego wyjdzie, ale kombinuję. Standardowo szlajałem się po knajpach. Pod koniec trafiłem do takiej gdzie grana jest salsa, ludzie tańczą i okazują zadowolenie. I dobrze, nie jestem zawistny. Taka mnie tylko myśl dręczyła, że bardzo bym chciał być tam z Pepe. Zatańczyć nią. Zazwyczaj nie tańczę. Tańczę tylko wtedy gdy jestem mocno wskazujący albo z Pepe.. Pepe co mam zrobić, nie mogę sobie Ciebie wybić z głowy. Naprawdę. Nie jest to moje pierdolenie od rzeczy. Naprawdę jestem skłonny zrezygnować z wielu moich planów tylko po to żeby widzieć Ciebie w bezpośrednim sąsiedztwie. Ile to może trwać. Czy kurwa już zawsze będziesz tylko Ty? Bardzo bym chciał, ale tak na „sucho” strasznie mi ciężko. Ale przeżyję. Ja wszystko przetrzymam, byłem mógł mieć nadzieję i mógł na coś liczyć. I zawsze już będę liczyć. I to jest pojebane i ja jestem pojebany. Kurwa mać.

bmp : :