Komentarze: 1
Poproszę list gończy za mną. Międzynarodowy. Tak jak za bezdomnym Hubertem z Dworca Centralnego. Z tego samego powodu poproszę rzeczony list wystawić. Codziennie lżę prezydenta. Codziennie lżę premiera i dwóch wicepremierów. Lżę również pewnego posła z Gdańska, którego ksywa pochodzi od rasy psa. Nigdy nie popierałem PZPR a później socjaldemokracji i nigdy nie byłem członkiem żadnej z partii, więc argument że jestem czerwonym zdrajcą jest nie na miejscu. Oczywiście, gdyby ktoś takowego chciał użyć.