Archiwum 14 kwietnia 2006


kwi 14 2006 Bez tytułu
Komentarze: 6

Kurwa, wesolych życzę. Zaliczam rano w niedzielę dwa śniadania w dwóch różnych miejscach. Potem spierdalam do siebie. Kupię sobie flachę. Waniliowa gorzala z colą to mój ostatni hit. Trzy tygodnie jeszcze pokibluję w Polanda i ognia. Zawód mam taki, że w kraju zawsze dostanę pracę. Polskie państwo jest jednak pierdolonym zlodziejem. Na zlodzieja nie będę pracowal. Mogę robić tysiąc rzeczy i tyleż już robilem. Mogę pracować w dowolnym kraju i trochę w tej materii mam już dokonań. Mogę szkolić adeptów żeglarstwa. Mam stosowne uprawnienia. Uczylem kiedyś grać w tenisa za oceanem. Jeździlem wózkami widlowymi. Pracowalem w biurach robiąc analizy finansowe. Etc. Czasem się pracuje w garniturach, czasem w gumofilcach. Mnie nic nie przestraszy i robić mogę wszystko. Chociaż zgodnie z wyksztalceniem powinnienem brać udzial w jebanym wyścigu. Z gląbostwem jednak ścigać się nie będę. Nienawidzę kurwa pierdolonych intryg, które są nieodlączne w tym wyścigu. Umyjta się przed świętami.

bmp : :