Archiwum 08 czerwca 2004


cze 08 2004 Opamiętała się jedna z tych głupich cip,...
Komentarze: 7
Opamiętała się jedna z tych głupich cip, co krew mi napsuły. Bardzo dobrze, gdyż miała wpływ na pewną część otoczenia mego. Dzięki niej istniała groźba, że tej części już nie zobaczę (a cenię sobie ją wyjątkow) - tę część. Prócz tego po raz milion doszedłem do wniosku, że organizm mam nie do zajebania. Nie ma co pisać, co potrafię ze sobą zrobić. Dość, że jest to dużo i dziwię się, że jestem w formie. Oczywiście zdarza się sporadyczne drżenie rąk i delikatne dolegliwości żołądkowe lub też zmęczenie. Jednakże prócz tego mam super wyniki, serce jak dzwonek/ Płuca nie noszą śladów palenia (mimo, że dwucyfrówka już padła). Wątroba dała o sobie znać ostani raz trzy lata temu. Żyć nie umierać. Nawet służba zdrowia się do mnie odezwała, że chcą mi przeprowadzić badania kontrolne mego stawu kolanowego (powszechnie wiadomo, że kolano na stole trzy razy było). Oczywiście służba zdowia, ale nie ta publiczna. W takie cuda nie ma co wierzyć. Jest płacona od wielu lat, to się chłopcy starają, żeby klietna nie stracić. Strasznie fajnie jest mieć napisane VIP. Gdziekolwiek i za cokolwiek. Sam fakt jest okej i nie ze względu na poczucie wyższości w stosunku do innych. Chodzi mi raczej o jakość serwisu usług. Na przykład impreza i część dla VIP-ów. Portfela brać nie trzeba. Cieszy mnie to. Mogą mnie częściej zapraszać i dbać o moje wyrafinowane potrzeby zapalenia i dania w trąbę.
bmp : :