Archiwum czerwiec 2003, strona 2


cze 04 2003 Bez tytułu
Komentarze: 21

Bmp jest jak cebula. Ma kurwa warstwy. Co jakiś czas musi zrzucić kolejną uszkodzoną  warstwę. I tylko kurwa jest jeden problem – natura ograniczyła cebulom ilość warstw i za którymś razem idą się jebać. Po prostu ich nie ma.

bmp : :
cze 02 2003 Bez tytułu
Komentarze: 15

Wszystko zostało zapierdolone. Tak wiele rzeczy zajebałem. Kurwa tak wiele. Wygląda na to, że już nigdy nie przytulę Pepe, że mógłbym kurwa wyparować z tego świata i nie zrobi to na niej wrażenia. To zajebiście boli. Z moim najbliższym przyjacielem mamy bardzo oziębłe stosunki. To też się kurwa musiało zjebać. Kolejny ma mi za złe moją interwencję, ale kurwa inaczej by się zaćpał. Moje stosunki z ojcem są tragiczne. Niby wszystko cacy, a kurwa widujemy się raz, czasem dwa razy na miesiąc. I nie kwestia w odległości czy w czymkolwiek innym. Za dużo słów padło między nami. Na tylu osobach się zawiodłem, tak bardzo ich ceniłem, tacy byli dla mnie ważni – nikt z nich już kurwa o mnie nie pamięta. W tenisa nigdy już kurwa nie zagram, na nartach nigdy już nie będę jeździł – wszystko na własne życzenie. Kurwa tyle błędów. Tyle kurwa nieudanych realizacji różnych planów. Nie mam zielonego pojęcia skąd tyle tego gówna się bierze. Czym sobie kurwa zasłużyłem. Kretyńskie myśli chodzą mi po głowie. Są tak idiotyczne, że nie wypowiem ich na głos, ani ich tu nie wymienię, bo mi jeszcze coś strzeli do łba i je zrealizuję. Znów jestem na skraju. Znowu balansuję. Nie mogę się z tym wszystkim uporać, nie mogę się z tym pogodzić. Zaczyna brakować sił żeby znowu się podnieść. Brakuje celów. Jest tylko niczym nieograniczona wściekłość na siebie. Tak to zajebałeś, nie daruję ci. Masz już Bartuś u mnie przejebane. Ech, Pepe gdybyś mi tylko chciała wierzyć, dać szansę, to bym olał wszystkie inne kłopoty. A tak kurwa wszystko się koncentruje. Tak bardzo jesteś zacięta, tak nie chcesz słuchać i próbować zrozumieć. Nie rozumiem. Mnie już kurwa nie ma – od dzisiaj.

bmp : :
cze 02 2003 Bez tytułu
Komentarze: 7

„Nie kocham Cię. Nie spotkam się z Tobą. Nie chcę już z Tobą rozmawiać. Nie wierzę Ci.” Kurwa mać.

bmp : :
cze 02 2003 Bez tytułu
Komentarze: 9

Denerwuję się. Martwię się co z tego będzie. Bardzo się martwię. Żołądek się odzywa. Chyba wrzody się znowu odezwą. Tak coś czuję przez skórę. Ścisk żołądka. Niech to szlag. Cały chodzę. Błagam, Pepe wróć.

bmp : :
cze 01 2003 Bez tytułu
Komentarze: 7

Ciągle jestem w grze. Nie ma miękkiej gry, ale nikt nigdy nie mówił, że gra jest łatwa. No pain, no game. Głowa do góry i nie podnoszę rąk. Jestem po dwóch rozmowach telefonicznych z Pepe. Pepe bardzo się boi, tyle wiem. Pepe czuje się bardzo niepewna. Tak wnioskuję. Staram się ją przekonać. Naprawdę się zmieniłem, tylko ciężko jest ją do tego przekonać, a moja hierarchia wartości zmieniła się bardzo. Gdyby tylko chciała uwierzyć, że jest na jej szczycie. Ciągle wierzę, że uda mi się ją przekonać. Nie wiem jeszcze jak, ale próbuję. Wyczuwam, że Pepe zaczęła się łamać. Proszę, niech się złamie. Niech nie zablokuje się w połowie drogi. Niech da się ponieść. Reszta już będzie na mojej głowie, tak żeby poczuła że ona jest tą właśnie jedyną i właściwą. Znowu czuję, że jestem na fali i że mogę wszystko. Znowu mam nadzieję. Nadzieję, która mnie podtrzymuje. Niestety, Pepe nie chce mi do końca uwierzyć i tu jest pies pogrzebany. Nie opowiadam jej bajek, nie ściemniam, nie puszczam bajerów. Mówię po prostu jak jest. Wyszedłem w otwarte karty. Nic do stracenia już nie mam. Wiem jakie błędy robiłem, wiem jak ich w przyszłości uniknąć. Wiele rozumiem i wielu rzeczy zacząłem sobie zdawać sprawę. Z tego co jest ważne i co jest mniej ważne. Niech się uda, błagam.  

bmp : :
cze 01 2003 Bez tytułu
Komentarze: 8

Reakcji brak. To chyba mam jasność albo i nie.

bmp : :
cze 01 2003 Bez tytułu
Komentarze: 3

Pepe, naprawdę Cię kocham. Jestem bardzo świadomy tego co piszę. Zdaję sobie sprawę z konsekwencji tego ważnego słowa. Nie rzucam słów na wiatr. Ni chuchu nie rzucam. Jestem pewien tego co mówię. Niczego nie jestem tak pewien jak tego, że bardzo Cię kocham. Pewien też jestem, że mam przechlapane, gdyż nie mogę realizować tego co do Ciebie czuję.  Jeśli w jakiś sposób Cię uraziłem tym sms’em to przepraszam. Nie mogłem się opanować i musiałem to wszystko napisać. B. P.S. Na trzeźwo jest ten sms. B.

Powyższe to treść krótkiej wiadomości tekstowej, którą przed chwilą wysłałem do Pepe. Ciekawe czy będzie jakakolwiek reakcja z jej strony. Ciężko jest.

bmp : :