Archiwum 03 marca 2006


mar 03 2006 Bez tytułu
Komentarze: 4

Wiele potrafie zinesc. Naprawde wiele. Ale kurwa sciemniania, pospolicie zwanego waleniem w chuja, nienawidze. Rzygac mi sie chce przy taloch sytuacjach. Jestem bliski dokonania rekoczynu na partnerze biznesowym. Nie wiem jak zareaguje, gdy sie pojawi w polu widzenia. Nie recze za siebie, choc powinienem. Kolejny raz w zyciu przkonuje sie, ze zero zaufania jest najlepszym sposobem na przetrwanie. Ktos mi ostatnio probowal udowodnic, ze trzeba sie trzymac idealow. Z cala moca twierdze, ze nie nalezy. Idealow to sie mozna trzymac na bezludnej wyspie, gdy sie tam czlowiek znajdzie np. z bratem. Popelnilem blad, gdyz nie wlaczylem sie od poczatku w pewne dzialania. Teraz ponosze konsekwencje. Jednak bardzo dobrze sie dzieje. Te nauczke na pewno zapamietam. Wiem tez z kim zamierzam pracowac. Tak, aby uniknac walenia w chuja.

bmp : :