Archiwum 02 sierpnia 2005


sie 02 2005 Bez tytułu
Komentarze: 3

Właśnie zapętliłem sobie "Czerwone maki na Monte Cassino". Tak mnie naszło. Bolało do rana, bolało przez cały dzień. To jednak dobra wiadomość. Jeśli miałby to być zawał, to już by był. A tak zwyczajnie napierdala. Wymyśliłem dzisiaj, żeby zmienić robotę. Zastanawiam się czy bardziej chcę pracować u producenta najczęściej pitej przeze mnie gorzały, czy może u tego, który robi moje ulubione szlugi. W taki sposób w końcu zacznę robić to co lubię. W życiu rzadko bywam chujem. Trzymam się jednak pewnej myśli. Mianowicie mam naprawdę wielką nadzieję, że rzeczywiście nic w przyrodzie nie ginie. Ludziom, którzy mnie "skrzywdzili" szczerze życzę, żeby to samo ich spotkało. Naprawdę szczerze. A jak już ich to spotka, to żeby sobie przypomnieli o mojej skromnej osobie. Niech wtedy zdecydują się ze mną spotkać. Ja bardzo chętnie na to przystanę. Przystanę i zamienię słowo i uderzając w ryja rzeknę - Ja tylko konsekwentnie realizuję, to co kiedyś zacząłeś/ęłaś. Lewą rękę mam bardziej opaloną od prawej. Tak to jest, jak się nie ma klimy w samochodzie. Następna będzie z klimą i kierowcą. Wtedy co rano z nieskrywaną przyjemnością będę nucił - Najlepsza chwila poranka, Wyborowej pełna szklanka - lub - Jak dobrze wstać skoro świt, ćwiartuniuniunie duszkiem pić.

Idę do barku przyjebać między oczy. Nasennie.

bmp : :
sie 02 2005 Bez tytułu
Komentarze: 0

Właśnie znów zaczęło boleć.

bmp : :
sie 02 2005 Bez tytułu
Komentarze: 3

No i kurwa mamy początek miesiąca. Cały cyrk rozpoczyna się od początku. Nie mogę spać. Śpię tylko jeśli dam w trąbę. Dlatego ostatnie dwie noce nieźle przespałem. Alkohol towarzyszy mi cały czas. Dziś też nie mogę spać. Właśnie walę sobie między oczy, żeby udało się przyciąć komara. Przecież jutro 0630 trzeba się poderwać i już zacząć zamykać sierpień. Jakoś tak się porobiło. Nikt nie mówił, że będzie lekko. Bardzo ciekawe jest to co robię ze swoim życiem. W piątek zamykałem miesiąc. Klatka piersiowa z lewej strony się gotowała. Tak naprawdę, to nie wiem skąd te bóle. Bolało bardzo. Chyba tak jeszcze nie bolało nigdy wcześniej. Się wytrzymało. Miesiąc udało dobrze się zamknąć. Nie wiem czy chodzi organizmowi o pracę, czy o tryb życia, czy o coś jeszcze innego.  Od poniedziałku do piątku tyram. Od piątku do niedzieli resetuję organizm. Prawie z nikim się nie widuję prócz klientów i ludzi z roboty. W weekend spotykam jednego, czasem dwóch kumpli. Ten pierwszy dumnie dotrzymuje mi kroku. Żyje tak jak ja. Do czego to kurwa prowadzi? Nie wiem. Wiem tylko, że nie tak miało być. Chyba jednak za późno, aby się wycofać. Taka droga została obrana i trzeba dalej dymać.

A dusza chyba już została diabłu sprzedana. Nie nadaję się już do budowania bliskich (w znaczeniu trwałych) relacji damsko-męskich. Przykro mi.

bmp : :