sie 02 2005

Bez tytułu


Komentarze: 3

No i kurwa mamy początek miesiąca. Cały cyrk rozpoczyna się od początku. Nie mogę spać. Śpię tylko jeśli dam w trąbę. Dlatego ostatnie dwie noce nieźle przespałem. Alkohol towarzyszy mi cały czas. Dziś też nie mogę spać. Właśnie walę sobie między oczy, żeby udało się przyciąć komara. Przecież jutro 0630 trzeba się poderwać i już zacząć zamykać sierpień. Jakoś tak się porobiło. Nikt nie mówił, że będzie lekko. Bardzo ciekawe jest to co robię ze swoim życiem. W piątek zamykałem miesiąc. Klatka piersiowa z lewej strony się gotowała. Tak naprawdę, to nie wiem skąd te bóle. Bolało bardzo. Chyba tak jeszcze nie bolało nigdy wcześniej. Się wytrzymało. Miesiąc udało dobrze się zamknąć. Nie wiem czy chodzi organizmowi o pracę, czy o tryb życia, czy o coś jeszcze innego.  Od poniedziałku do piątku tyram. Od piątku do niedzieli resetuję organizm. Prawie z nikim się nie widuję prócz klientów i ludzi z roboty. W weekend spotykam jednego, czasem dwóch kumpli. Ten pierwszy dumnie dotrzymuje mi kroku. Żyje tak jak ja. Do czego to kurwa prowadzi? Nie wiem. Wiem tylko, że nie tak miało być. Chyba jednak za późno, aby się wycofać. Taka droga została obrana i trzeba dalej dymać.

A dusza chyba już została diabłu sprzedana. Nie nadaję się już do budowania bliskich (w znaczeniu trwałych) relacji damsko-męskich. Przykro mi.

bmp : :
02 sierpnia 2005, 15:39
No, to masz już dwie zmartwione wielbicielki.
02 sierpnia 2005, 15:22
...chciałabym ci coś napisac bmp, ale już zupełnie nie wiem co ... taki fajny chłopak z ciebie ...
...
02 sierpnia 2005, 10:42
Problem tkwi w tobie i jeśli sam się z nim nie uporasz, to będzie tak już zawsze. Takiego życia chcesz?

Dodaj komentarz