Archiwum 22 stycznia 2005


sty 22 2005 Bez tytułu
Komentarze: 8

Telefon się ładuje. W organiżmie krążą trzy piwa. Więcej dzisiaj nie będzie. Jakoś rzadziej zdarza mi się balsamować. W perspektywie jednak jest impreza z czwartku na niedzielę. Impreza służbowo-prywatna. Czyli chlanie na umór. Hotel spalony i zaorany. Hehe. Myślami już jestem na łódce. Doczekać się nie mogę. Załoga!!! Oficer na pokładzie! Baczność! Tak sobie zażartowałem. Nie pływam tak. Pierdolę stopnie.

"Coś być musi, do cholery, za zakrętem"

bmp : :