sty 22 2005

Bez tytułu


Komentarze: 8

Telefon się ładuje. W organiżmie krążą trzy piwa. Więcej dzisiaj nie będzie. Jakoś rzadziej zdarza mi się balsamować. W perspektywie jednak jest impreza z czwartku na niedzielę. Impreza służbowo-prywatna. Czyli chlanie na umór. Hotel spalony i zaorany. Hehe. Myślami już jestem na łódce. Doczekać się nie mogę. Załoga!!! Oficer na pokładzie! Baczność! Tak sobie zażartowałem. Nie pływam tak. Pierdolę stopnie.

"Coś być musi, do cholery, za zakrętem"

bmp : :
23 stycznia 2005, 14:00
Chuj wielki i szelki
Myje-Gary
23 stycznia 2005, 08:22
No tak.Ble!
qe?
23 stycznia 2005, 06:08
cos musi
23 stycznia 2005, 01:13
to dopiero zycie nabiera barw jak krazy piwo we krwi nie ?
mtz
23 stycznia 2005, 00:38
czyli wszystko po staremu
23 stycznia 2005, 00:20
Wciąż to samo
K_P
22 stycznia 2005, 23:28
No, drzewo.
www.janemo.prv.pl
22 stycznia 2005, 23:23
za zakretem zawsze cos jest

Dodaj komentarz