Archiwum 18 czerwca 2004


cze 18 2004 Pogrzeb zaliczony. Rodzina zobaczona. Stypa...
Komentarze: 6
Pogrzeb zaliczony. Rodzina zobaczona. Stypa odbębniona. Życie ma swoją kolej rzeczy i tyle. Nie ma się co na ten temat rozpisywać. Ja mam tylko jedno, ale to zajebiście ważne pytanie. Jak to kurwa jest, że przychodzi baba do prasowania i każdą koszulę muszę potem jeszcze raz prasować? Zawsze po prasowaniu są wygniecione. Chyba jakieś czary. Dobrze, że reszty ubrań nie potrzebuję wyprasowanych, bo chyba bym musiał się przekwalifikować.
bmp : :