Archiwum 11 grudnia 2007


gru 11 2007 ...
Komentarze: 7

Strasznie i z kazdym dniem bardziej jestem wkurwiony. Tak jakos mi się dzieje. I zacząłem szukac nowej roboty. Dosc na razie ekstensywnie, ale zacząłem. Raz jednak intensywnie spróbowałem. Aplikacje nawet napisałem. Dosc powiedziec, ze na stanowisko za granica. Czyli jak zwykle wbrew sobie. Nie moglem sobie jednak kurwa odpuścić, gdyz to branza zeglarska się rozwija. Oczywiście aplikowałem z pelna świadomością, ze maly mis w swiecie Wielkich Bolkow jest bez szans. Wynikow aplikowania nie znam. Mogę jednak podejrzewac jaka będzie odpowiedz. Mniej wiecej będzie tak – Mimo wysokiej oceny Pańskich osiągnięć zawodowych,, mamy Pana w dupie. Z poważaniem. HR Team. Wilk syty i owca cala będzie. Aplikowałem, wiec zrobiłem co trzeba. Oni mnie oleja, wiec nie będę miał dylematow gdzie jest moje miejsce i gdzie zycie w koncu zaczac układać. Czas jest bowiem najwyższy. Z obiegu wypadam i doskonale sobie zdaje z tego sprawe. Mysle, ze starzy lekko sa zaniepokojeni. Mój niepokoj jest podobny. Na razie jednak nie ma czasu. Grudniowy kalendarz w tym roku nadzwyczaj jest korzystny, wiec tylko 5000 km za fajera do zrobienia. Poczyniłem jednak już pierwsze kroki celem przygotowania miejsca do ladowania we kraju ojczystym. A potem trzeba zagęścić ruchy, bo nie będzie mi kto szklanki miał podac jak już się całkowicie rozypie.