Archiwum 19 listopada 2007


lis 19 2007 ...
Komentarze: 4
Sie komus wpialem w bezprzewodowa. Byl uprzejmy zapomniec o zabezpieczeniu sieci. A moze zrobil to celowo, aby pomagac innym. Kurwa, altruista. Cefaly pozamieszczalem dzisiaj. Tydzien bowiem w robocie wkurwil mnie bardzo. Jak ja kurwa tego narodu pewnego nie lubie. Nigdy nie lubilem i sie jeszcze teraz utwierdzam. Skurwiele. Wole Europe Srodkowa. Fajniej jest. Podoba mi sie, ze podobne mamy z krajami tego regionu slowa. I podoba mi sie, ze je niektorzy tlumacza na angielski. Taki Slowak, Sloweniec czy inny Chorwat gada po angielsku z Polakiem. Fakt, ze latwiej o ile obie strony w tym jezyku mowia. Rozjebalo mnie tlumaczenie slowa kombinacje w znaczeniu potocznym. Cytuje - He doesn't want them to know about his combinations. Ser z dzioba mi wypadl a telefon pod pedal hamulca sie wtoczyl. W ogole to zmiany, zmiany, zmiany. Szybciej niz dwiescie nie jezdze. Wiecej niz pol litra nie pije. Puszczam sobie Andrzeja Zauche i jestem jak Jurek Killer. Przynajmniej bym chcial byc, bo nie umiem miec wszystkiego w dupie. Przeprosilem sie z wizytownikiem. Do tej pory wizytowki mialem po kieszeniach i jebane nie zawsze wytrzymywaly. Teraz jak ten kretyn mam srebrny wizytownik. Uzywam ten co mialem w pudelku od kilku lat. Nie lubie bowiem przeinwestowania, wiec skorzystam z posiadanego.  Tradycyjnie  o tej porze trzeba wspomniec, ze koszule sa wyprasowane na caly tydzien, gdyz sie tradycyjnie na caly tydzien wybieram. Tym razem jednak wyprasowane sa tylko mankiety, kolnierzyk i przod. Zima jednak jest zajebista. Nie trzeba sciagac marynarki. Uwielbiam oszczedzac czas. Zaoszczedzony czas poswiecam niczemu. Wspaniale. Pijac wode, jedzac sledzie, bedziem silni jak niedzwiedzie. Szerokiej drogi sobie zycze.