Archiwum 17 czerwca 2004


cze 17 2004 Jazda z przed powiedzmy 30 minut. Bo kurwa...
Komentarze: 6
Jazda z przed powiedzmy 30 minut. Bo kurwa musi być przygoda. Dawno nic nie było. Wracam sobie jak zwykle niespokojnie bryką do domu. Zapierdalam, mijam, tasuję się, staję na światłach. Za mną staje bryka. Patrzę sobie w lusterko, aby sprawdzić kto prowadzi to auto za mną, gdyż zajechałem temu komuś drogę. I tak se kurwa patrzę, a tu podchodzi jakiś chuj pierdolony od prawej strony bryki. Jeszcze wtedy nie skumałem bazy, ale jak zobaczyłem w ręku, tego chuja na ropę, coś ostrego, to się zorientowałem co będzie grane. Otóż brawo, zgadliście, jebany wypierdek wybił szybę i zajebał torebkę. Naturalnie w tej bryce za mną. Ja nie noszę torebek. Wybiegłem za kutasem, ale miał przewagę gnojek. Mnie przypadło obieganie bryki i biegłem za nim w odległości jakichś 10 m, więc skrył się w ciemnościach nad rzeczką. Nie dorwałem skurwiela, a mógłbym zabić. W sumie to miał farta. Szkoda mi tylko tej kobiety, gdyż dobrych kilka średnich krajowych miała w gotówce plus cała reszta dokumentów, kart, kluczy do domu i innych pierdół, które w damskiej torebce znaleźć można. Kobicie łapy się trzęsły, więc psiarskich wzywałem ja. I tak sobie postałem na środku skrzyżowania, jeszcze mnie spisali. Polska to bardzo piękna kraj. Jeszcze jedno. Pierwszy siwy włos dostrzegłem dzisiaj rano na mojej skroni. Pięknie, kurwa, pięknie. Życie na obrotach chyba mi służy.
bmp : :