Archiwum 28 kwietnia 2004


kwi 28 2004 Krótki utwór o wiośnie
Komentarze: 10

Już wiosna idzie i każdy wie

Całej przyrodzie jebać się chce

Zobacz, tam na łące jebie wronę kruk

Też pojebałbyś se gdybyś mógł

Na polu żaba wkłada słomkę w pizdę se

A wiewióra zającowi ssie

Już wiosna przyszła i kwitną bzy

Na grzbiecie konia jebią się wszy

Mrówka z wyciągniętym chujem goni psa

A mrówkojad na to wszystko sra.

Już wiosna przyszła, w parku i przy

Ulicznych lampach jebią się psy

Krowa się nadstawia, może uda się?

Lecz nic z tego, bo byk spuścił się

W rzece woda zbełkotana bije w brzeg

Nie!!! To ryby konia walą se.

Trochę chamstwa nigdy nie zaszkodzi. Mniam. Kilka dni mnie nie było, gdyż lekko zmęczyłem organizm. Moja teoria mówi: wszyscy piją, a już korporacyjni dają w pałę po konkrecie. Moja liga. Wczoraj wieczorem wyskoczyłem do pobliskiego sklepu po piwo i szlugi. Wyprawa zakończyła się spotkaniem ze Strażą Miejską, ale byłem grzeczny, nie pyskowałem, nie zjebałem jak burej suki. W związku z tym tylko spisali. Dawno nie spisywali. Już zapomniałem jak to jest być legitymowanym, bo w pierdlu raczej sami sobie biorą dokumenty. Jeszcze tylko jeden dzień i wypierdalam na wodę, na tydzień. I bardzo przepraszam tych co się z nimi mam kontaktować i tego nie robię, ale moi operatorzy odmówili chwilowo współpracy. Chuje.

bmp : :