Archiwum 30 czerwca 2003


cze 30 2003 Bez tytułu
Komentarze: 2

Nie udało się uniknąć dania w pałę. Jak już dałem to przez cały weekend, ale fajnie było. W sobotę bawiłem się poduszkowcem. Naprawdę fajna zabawka, polecam. Jeździ to po wszystkim i robi dużo frajdy. Jedna awantura było w ciągu weekendu. Telefon mojemu znajomemu chciał jeden chuj ukraść. To go dopadłem i odebrałem. Szlugów nie jaram już półtora tygodnia. Jakoś wytrzymuję. Ciężko, gdyż przez ostatni rok paliłem około czterdziestu dziennie, a poprzednie osiem lat paczkę/dobę. Nie ma miętkiej gry i jakoś idzie. Rozglądałem się wczoraj za Pepe, gdy byłem w mieście. Nie dane mi było jej ujrzeć. Ech, nie jest dobrze. Jeszcze bardziej tęsknię. Z każdym dniem bardziej. Brak jest jakiekolwiek kontaktu, a ja jeszcze więcej o niej myśleć. Trzeba się zajebać, bo mi nerwy w końcu puszczą i jakieś kretyństwo poczynię. Dzisiaj jestem trzeźwy. Już nie piję codziennie przez dłuższe okresy. Nie będę tego robił. Weekend wystarczy – dwa dni z życiorysu i gra muzyka. A mogłyby być to dni spędzone z Pepe. A tu dupa zbita.

bmp : :