Archiwum maj 2003, strona 3


maj 09 2003 Bez tytułu
Komentarze: 7

I ponownie się ubzdryngoliłem jak ta lala. Życie nie jest lekkie. Gorzała była grana cały wieczór plus kilka piwek. Muszę przyznać, że forma mi zwyżkuje. Nie jest to chyba dobry zwiastun. Jebać to. Zanim wódka mnie zniszczy, to zabawię się co moje. Pepe wróć to nie będzie wczesnego finału. Wiem, że nie wróci i boli mnie top zajebiście i ciężko mi się z tym pogodzić i kiedy poznaję nowe koleżanki to ciągle mam ją przed oczami. Czyż nie jest to chore? To jest jak najbardziej chore. Zacznę się leczyć tylko wróć. Teraz pytanie do pań. Jak zrobić żeby wróciła? Zrobię wszystko. Część pań zna moją historię i może jest w stanie cokolwiek poradzić steranemu cholerykowi. Skończę się. Marzę o tym żeby wróciła. Na dzisiaj nie mam większego marzenia – zrezygnuję z pozostałych. Zaraz będzie rok – to nie jest normalne. Jak to kurwa działa? Zarzucono mi, że nie okazuję uczuć, a już rok się męczę i nie przewiduję szybkiego uspokojenia. Żadnego tak naprawdę nie przewiduję. Pepe gdzie Ty jesteś i co robisz? Kurwa mać. 

bmp : :
maj 08 2003 Bez tytułu
Komentarze: 9

Ubzdryngolilem się i dobrze mi z tym jest.

bmp : :
maj 06 2003 Bez tytułu
Komentarze: 11

Nad tzw. egzaminem dojrzałości rozwodzić się nie będę, ponieważ poszło Wam dobrze i nie ma o czym pierdolić. Jutro, a potem ustne to będzie już tylko pro forma. Poza tym osamotnieni w zapierdolu nie jesteście, więc łączę się z wami ponad podziałami. Ja postawiłem sobie inne zadanie. Rzucam palenie. Zacząłem trzecią dobę bez peta i powiem, że kurwa każda komórka mojego ciała domaga się nikotyny. Nie dostarczam jej, ale wkurwienie moje sięga już zenitu. Trochę mnie molestuje moja nowa koleżanka. Chyba nie da sobie łatwo spokoju. Mówię o tej co to się pytała dlaczego przegrywa zanim cokolwiek zostało jej opowiedziane (sprytne te baby – od razu chwytają co jest nie tak, a nie zdążyłem nic powiedzieć). Telefoniki, mejliki, fiki miki, etc. I kurwa znowu będzie jak poprzednio, że ze łba nie mam Pepe wybitej i którejś nocy najdzie mnie mocniej i powiem pass. I znowu będzie kogoś bolało a ja od nowa będę myślał jedynie o Pepe. Nawet nie to, że będę od nowa myślał. Po prostu nie przestanę. Chciałbym, żeby kiedyś się dowiedziała jak bardzo ją kocham. Niechby to nawet było za 20 albo 30 lat, ale żeby wiedziała, że był ktoś taki, kto kochał ją nad życie tylko nie zawsze umiał to wprost okazać.

bmp : :
maj 05 2003 Bez tytułu
Komentarze: 5

Nie wiedziałem, że mamy aż tylu maturzystów wśród tych często piszących. Skoro tak jest to życzę tym wszystkim jutro piszącym egzamin dojrzałości z języka polskiego połamania piór. Nie będę pierdolić, że matura to pikuś i że dopiero zobaczycie jak można odebrać wpierdol. Chuja warte jest takie gadanie. Wychodzę z założenia, że nie ma większych i mniejszych problemów – po prostu nie da się tego wartościować i powiedzieć, że ten a ten ma większy problem od innego. Odezwą się zaraz ci, którzy wskażą na problem głodu i przyrównają go do czegoś trywialnego. Właśnie, że chuj. Dla każdego to właśnie jego problem jest ważny i nikt kurwa mnie nie przekona. Dlatego wiem jak czują się jutrzejsi maturzyści i dlatego życzę im jak najmniej stresu (to mówię ja zajebisty choleryk), jak najwięcej jasności umysłu, polotu i połamania pióra. Dzisiaj jest taki problem, wczoraj był inny, a pojutrze jeszcze inaczej obskoczy się wpierdol. W każdym bądź razie kciuki trzymać będę. Może nawet wypiję wasze zdrowie za jakiś czas. Dzisiaj nie, bo walczę i ostatni raz moczyłem usteczka około godziny piątej rano z piątku na sobotę, ale za jakiś czas to kto wie. Pozdrawiam.

bmp : :
maj 04 2003 Bez tytułu
Komentarze: 7

Nieobecność zaliczam do udanych. Nie obeszło się bez przygód, które raczej nadwerężyły mocno moje zasoby finansowe, ale powiedzmy, że pieniądz to rzecz nabyta. Trzeba będzie nadrobić straty i będzie dobrze. Jedna pani bardzo czegoś ode mnie chce. Ciągle chce pomimo zdawania sobie sprawy, że nie będzie lekko. Nie jej nie mówiłem, a zapytała się mnie dlaczego przegrywa od razu na początku. Takie życie odpowiedziałem, ucinając dalszą rozmowę na ten temat. Chciała, żebym jej opowiedział – nie osiągnęła tego. Pepe się nie odzywa, ja się nie odzywam, a jednak jakoś ciągle chcę do niej. Przez ostatni tydzień mogłem przebierać jak chciałem. Pierdolę, nie chcę. Każdy z nas dostał kiedyś w dupę – chujowe to, ale prawdziwe. Oczywiście żadnej kartki nie wysłałem – brakło odwagi. Od jutra szara rzeczywistość czyli tzw. zapierdol. Zawsze można jednak wprowadzić element baśniowy do tejże szarej rzeczywistości w postaci 0,5 l.

bmp : :