cóż za aura;
Komentarze: 4
jako mówilem, tak też się stalo; mial być dlugi, przejebany dzień, to jest; zacząl się ten skubany poniedzialek już z 1,5 h temu a od godziny już jestem na obrotach, już auto odwiezione do warsztatu i zaraz zaczynam stawiać czola kolejnym wyzwaniom dnia powszedniego; ciekawy jestem ile czasu zajmuje ludziom poranne przygotowanie do wyjścia; moje rekordy, jak np. dzisiaj, to 15 min - pobudka, prysznic, pozostala toaleta, śniadanie +
Actimelek, samochód, papieros i w trasę; pogoda po chuju; prawie mnie zdmuchnęlo z mostu razem z czterema kólkami; dobra idę stoczyć ciężki bój, będę pewnie w przyszlym tygodniu albo jak mi się zachce to wcześniej albo jak mi się zachce to później; tak na wszelki wypadek to milego tygodnia i szerokiej drogi 1 listopada; jezu ale jestem zmęczony;
Dodaj komentarz