Bez tytułu
Komentarze: 6
Zadzwoniłem do Pepe i przeprosiłem za nocnego sms’a. Nie zjebała mnie jak burej suki, więc o tyle jestem zadowolony. Przeprosiłem, powiedziałem, że nie powinienem, ale że miałem słabszy dzień i się nie opanowałem. Chciałem od razu kończyć, ale koleżanka Pepe rozwinęła pogawędkę pytając się kiedy jadę na Mazury. Gadka troszeczkę się przedłużyła, ale nie za wiele. Szybka relacja, kilka pytań i pozostało mi jej życzyć miłego weekend’u. Tak też uczyniłem. Dobrze było znów ja usłyszeć. Bardzo dobrze. Idę się urżnąć.
Dodaj komentarz