lip 09 2008

...


Komentarze: 9

 

Czasem lubi mi odpierdolić i biorę się za czynność, o której nie mam zielonego pojęcia. Mianowicie chodzi o gotowanie. Otóż z gotowaniem mam tyle wspólnego co z robieniem laski. W przeciwieństwie jednak do gotowania czasem się przyglądam jak laska jest robiona. Wychodzi, że z gotowaniem mam jeszcze mniej wspólnego niż z robieniem laski. Gdyby jakiś ktoś, w jakiejś knajpie, był uprzejmy zaserwować mi to, co ja dzisiaj przyrządziłem, to bym go chyba w tym utopił lub przynajmniej wyjebał mu w ryj. Jebany makaron z sosem. Makaronu udało się nie spierdolić. W połączeniu jednak z sosem okazało się, że zrobiłem zupę. Jeśli chciałbym zupę, to bym sobie puszkę otworzył. Tyle razy powtarzałem, żeby nie brać się za coś czego się nie potrafi. Znowu mnie podkusiło. Znowu na kilka miesięcy przejdzie mi pomysł na gotowanie. Całe szczęście. Kiedyś w moim domu gościłem pewną osobę. To było już ze 3 – 4 lata po wprowadzeniu się. Miałem jakąś gotową bagietkę. Taką do podgrzania w piekarniku. I się nagle okazało, że piekarnik jeszcze nigdy nie był używany. Podobnie zresztą jak toster. I chuj był z bagietki. Piekarnik trzeba było 90 minut przepalać. Jebane gotowanie. Predyspozycje mam do tego jak diabli.

szu
29 lipca 2008, 20:59
Hm.Chyba tytuł bloga oznacza coś innego niż jego translacja po słowie "czyli",ale co ja tam maluczki pijak moge wiedzieć;]
Wiesz,baby do garów,cóż innego można w tej kwestii powiedzieć:]
28 lipca 2008, 20:38
I orzechy włoskie, a na koniec polej oliwą.
27 lipca 2008, 21:44
skoro trudna sztuke gotowania makaronu juz opanowales, nastepnym razem dodaj pesto. tego nie da sie spier...
17 lipca 2008, 21:13
i to wszystko w czasach, kiedy i jedzenie, i laskę można zamówić przez telefon ;P bajde(wind)łej: notka piękna.
zołza1704
14 lipca 2008, 23:49
Bo gotuje to się w parze ;)
14 lipca 2008, 20:49
:) ja tam mysle, ze jest jeszcze dla Ciebie ratunek w kwestii gotowania. jeden kiepski sos wiosny nie robi ;)

cmokas
09 lipca 2008, 20:43
Twoje skojarzenia świadczą tym, że spożywanie jest bliskie konsumpcji ;)
09 lipca 2008, 20:32
Hehehe, rozbawiłeś mnie ;)
09 lipca 2008, 20:03
..no ja przepraszam... ale pamiętam jak solę na grillu robiłeś i jakiś makaron z sosem (sery rozpuszczałeś czy coś)... i mówiłeś, że pyszne było...

Dodaj komentarz