kwi 13 2008

...


Komentarze: 4

Więc jem i śpię, pies śledzi wszystkie moje ruchy.
Gdy piję, powiem czasem coś, on wtedy słucha.
I widzę w oknie, zamiast zimy, lampę, psa
I oficera, który pije tak jak ja!
Nic nie ma za tą ścianą z wielkich, ciemnych belek,
Nad stropem nazbyt niskim, by skorzystać z szelek!
Nic we mnie, prócz do świata żalu dziecięcego,
Tu nikt nie widzi, więc się wstydzić nie mam czego!” – naprułem się okazji niedzieli. Tylko psa nie mam. I mieć nie będę. Psy są na niższym szczeblu rozwoju. Nie potrafią otwierać puszek.

szu
14 kwietnia 2008, 20:13
Dziś skończyłem 21 lat.Z góry wielkie tank you.takie t-36.
14 kwietnia 2008, 00:16
a moja niedziela, niestety bezalkoholowa.

puszek nie otwierają, ale są pojętne.. zawsze można do psa pogadać (nie tylko jak się wypije ;) ).
pozdrawiam
13 kwietnia 2008, 23:32
Ale już niedługo wykształcą kciuki i staną ponad człowiekiem! Zaczną otwierać co tylko zechcą.
13 kwietnia 2008, 22:44
...encore, encore ....

Dodaj komentarz