paź 29 2007

...


Komentarze: 5
Odpalil mi sie przed chwila Skype. Na liscie nazwisko. Juz tzlko nazwisko. Wiecej faceta nie zobacze. Dziwne wrazenie. Po tej drugiej stronie juz nikt nie odpowie. Porzadny facet, choc mial swoje potkniecia. Zginal na pokladzie. Na wieczna wachte czas. Bacznosc.
bmp : :
08 listopada 2007, 12:10
Znów tak cicho.
31 października 2007, 22:00
Jak pisalam - przykro mi... Co chwile odchodzi ktos nam bliski, co chwile kogos brakuje "na liscie", ale gdzies tam, ona sie z kolei uzupelnia... I oprocz nazwiska pozostaja nam w sercu wspomnienia wspolnie spedzonych chwil. Jesli do takich rzeczy mozna sie przyzywczaic, to ja sie wlasnie tego ucze.
pg
30 października 2007, 05:28
Jam jest nagrobkiem tego, co zginal w morzu;
lecz wy zeglujcie;
bo gdysmy gineli, inne okrety wciaz plynely po oceanie.

(Theodorides, tlum. moje)
29 października 2007, 22:13
czy dla marynarzy Bóg ma morze w niebie? Na wieczną wachtę. Baczność.
29 października 2007, 20:09
....też dziś dostałam podobną wiadomość....

Dodaj komentarz