maj 28 2007

Bez tytułu


Komentarze: 6
Z pralkami mam po przekatnej. Chocbym bowiem robil nie wiem co, to zawsze mi wpierdoli jedna ze skarpetek. Nawet jesli wrzuce do srodka tylko jedna pare. Zawsze wyjme tylko jedna sztuke. Nie lubia mnie pralki. Jak to kurwa sie dzieje? To musi jakas wielka tajemnica. Cale szczescie, ze lodowkami tak nie mam. Nie znioslbym podpierdalania butelek. Przede wszystkim optymizm. Zawsze jest jakas jasna strona sytuacji, sie okazuje.
bmp : :
Mev
31 maja 2007, 08:11
odnośnie pralek i skarpetek mam te same doświadczenia ..cieszę się nawet bo myslałam że to ze mną coś nie tak... chyba nadeszła pora rozwiazać tajemnicę znikajacych skarpetek ...bosh najbardziej lubiał białe frotte ,ale whirlpool idzie na całosć uważam nawet że nie ma gustu..pozdrawiam
30 maja 2007, 09:25
Jak bywalec pod \"Mocnym Aniolem\". :)
pg
29 maja 2007, 22:09
\"Jak moze czuc sie czlowiek, ktory przepil wszystkie pralki swiata...\" :)
w_ż_s_m
29 maja 2007, 09:03
:))), he.
28 maja 2007, 21:41
Troche techniki i człowiek się gubi, mój drogi.
28 maja 2007, 17:22
Hmmm... zawsze mozesz prac recznie!:)

Dodaj komentarz