maj 11 2007

Bez tytułu


Komentarze: 11

Jak mozna slusznie sie domyslac zapierdalam. Jak mozna slusznie sie domyslac nie wydaje na codzien zlotowek. Jak mozna slusznie sie domyslac wkurwiony jestem samotnoscia do bialosci. Mieszkanie - samochod - biuro - trasa - hotel - biuro - mieszkanie. W miedzyczasie knajpa, gdyz wpierdolic cos czasem trzeba. Dziesiatki tysiecy ludzi na codzien mijanych, z tysiacami krotkie interakcje, z setkami zamienione slowo. Mlyn wokolo, a ja jakos w ogole nie odczuwam jakiejkolwiek wiezi.Juz nawet nie chodzi o babe. Jakos w ogole czuje sie wyobcowany. Czy to tak mialo byc? Teraz dopiero doroslem? Zauwazam ostatnio pewna prawidlowosc. Otoz zainteresowane moja skromna osoba sa najczesciej czyjes narzeczone, czyjes zony, czyjes matki. Co do kurwy grane jest? Sie pytam.   

bmp : :
K_P
19 maja 2007, 11:28
No nie wiem, Bmp. Może ty się po prostu nie nadajesz na narzeczonego?
KK
18 maja 2007, 17:00
ojesoo nie wyglupiaj sie stary, ale smetna ta notatka poza tym ps nie "babe" tylko kobiete :-P
nyah
14 maja 2007, 21:42
\"To sie nazywa starzenie... niestety.\" Dupa tam!
14 maja 2007, 10:53
Baby to strata czasu,pieniędzy i benzyny.Niestety qrwa,kazdy musi zrobić głupote i zawiązać węzeł małżeński.Ja nie moge się qrwa uwolnić z pętli związku z debilem po 15 latach jego trwania. Zostałęm tak długo,żeby idiotka nie zmarnowała mi dzieciaka,krew w mojej krwi. Ćwiczyłem już boki i inne historie, niestety bez bab do końca się nie da. Na szczęście 31 maja będę czuł pokład chwiejny pod stopami i widział Mazury dookoła, reszta nieważna.Wyjmuję wtyczkę z matrixa, czego i Wam życzę....
pg
14 maja 2007, 05:40
To sie nazywa starzenie... niestety.
nyah
13 maja 2007, 11:37
Taki life. Fuckin\' life. Jeśli raz ktoś ci dołoży emocjonalnie, to potem nie masz ochoty się angażować, a nawet jeśli masz, to nie do końca umiesz, tysiące barier w środku i mniej lub bardziej uświadamiany lęk pt. \"zrobi m to samo, co tamta\", a wkońcu ile razy można się staczać? Myślę, że sam zwracasz uwagę bardziej na narzeczone, żony i matki. Też tak miałam, wkurzało mnie to, że niby oni się plączą, ale tak naprawdę to ja sama - ewentualny układ z kimś takim był po prostu bezpieczniejszy, trochę zabawy i by, by. Nie wiem, czy to minie, niestety. Mnie jakoś nie mija, ale może kiedyś?
dablju
13 maja 2007, 02:03
i juz nieprawda - dopiero co spedziles 2 tyg na mazurach poswiecajac sie glownie picu wodki.
a_g
12 maja 2007, 19:20
hmm...... skądś znam taki wątek.... tyulko że w moim przypadku to są mężowie innych kobiet... pozdro
karotka
12 maja 2007, 09:14
spoko, badz cierpliwy a znajdzie sie jakis singielek:) pozdr
czyjaś mama
12 maja 2007, 07:31
a ja myślę, że \"pewien wiek\" przychodzi i tak się dzieje.
11 maja 2007, 22:12
Może \"niezły kąsek\" z Ciebie? ;) Albo po prostu masz szerokie ramiona, na których kobieta czuje, że może się wypłakiwać?

Dodaj komentarz