lis 11 2006

Bez tytułu


Komentarze: 4

Jakieś 164 cm od gruntu bez butów. Albo 163 cm. Przyznam się, że tego nie pamiętam. Czubek głowy w lecie bardzo jasny. W zimie trochę ciemniał. I pieprzyk z boku brody nieduży. Te 47-49 kg kochałem najbardziej na świecie. I miała taką spódnicę. Za kolana. Dżinksową, zapinaną z przodu na zatrzaski. Mówiłem jej, że bardzo praktyczna. Do tego torebka. Czarna, z jakiegoś materiału. Nieduża, ale nigdy nie dało się w niej znaleźć akurat potrzebnej rzeczy. Chociaż w środku zawsze było wszystko. Mówi się, że dwa razy do tej samej rzeki się nie wchodzi. Wszedłbym trzeci, czwarty, piąty i n-ty. Za każdym razem liczyłbym, że to już na stałe w tej rzece stanę. Ostatni raz pracowałem na cały gwizdek rok temu plus krótkie okresy w międzyczasie. Tak uczciwie przyznając. Brakuje mi motywacji. Brakuje mi czegoś co nadawałoby mojemu życiu sens. Oczywiście ktoś uzna, że to pierdolenie. Widocznie mam inną konstrukcję organizmu. Zarabianie pieniędzy nie nadaje tego sensu. Wiem, że się z kimś umówiłem. Dlatego wymyślę, napiszę, zaplanuję i wykonam. Nie podnieca mnie to jednak w żaden sposób. Dotrzymuję zobowiązań, dlatego wykonam. Umówiłem się, że działam wspólnie i w porozumieniu. Jestem jednym z trybów. Dupy dawać w zwyczaju nie mam, więc tym razem też tak będzie. Satysfakcji jednak brak. Włosy zapuszczam. Ani ładnie, ani składnie. Jak ostatnie kilka lat.

bmp : :
24 listopada 2006, 02:52
Brakuje \"kogoś\", nie \"czegoś\". Przestań szukać, albo zacznij nareszcie. Czas coś zmienić bmp... I nie poddawać się !!! Ja dałam radę... Chyba.
Tecumseh
12 listopada 2006, 12:46
Życie nie po to jest, żeby przeżyć je samemu
11 listopada 2006, 23:57
Swego czasu paliłam liście na działce, z zachowaniem wszelkich zasad bezpieczeństwa, a jednak ogień wymknął się spod kontroli - mało nie spaliłam lasu. Wspólnie z sąsiadami udało się zagasić. Już po wszystkim sąsiad rolnik-filozof powiedział: \"Pani! Woda to jednemu odbiera drugiemu daje, a ogień każdemu zabierze\".

Życzę, żeby Cię woda znów obdarowała, bo ona potrafi zrobić to nie raz. Wiem coś o tym ;-)
iwcia_iwon
11 listopada 2006, 21:40
ja mam podobnie jeżeli chodzi o robotę tylko brak kasy jest jeszcze mniej satysfakcjonujący niż zarabianie, wlosy zapuszczam od roku ale są nadal zbyt krótkie by je związac, ja do pewnej rzeki nie wlazłam nawet 1 raz, do tej pory o tym myśle, że szkoda... na tym koniec porównań
dziś jakoś się nadmiernie frustruję

Dodaj komentarz