Bez tytułu
Komentarze: 7
Dobrze było. Zajebiste słońce. Przyzwoity wiatr, choć mogłoby mocniej przypierdolić. Znowu idę w kolor. Po kilku dniach w słońcu kiedyś ktoś określał mnie mianem małpy. Określenia tego dawno nie słyszałem. Organizm jednak dalej reaguje jak wtedy. Tak mi się spodobało. Tak dobrze mi się zaczęło wspominać stare czasy i akweny, że wybieram się jeszcze na kilka dni. Zabiorę kumpla i jego narzeczoną. On sam nie pojedzie. Mnie tym razem samemu pływać się nie chce. „Niebo ponad masztem błękitem cieszy wzrok. bmp głowę wznosi, to będzie dobry rok”.
Bylo slonce, byly fale, byla woda i zimne konserwy, byly skandynawskie dorsze i wiaderko wody za kolnierzem - i byl rozpoczynajacy sie letni sztorm, gdy lecac na szczytach bielacych sie fal celowalismy miedzy glowki portu, majac serce w przelyku i gowno w kaloszach. Silnych wiatrow!
Dodaj komentarz