Bez tytułu
Komentarze: 7
Nieobecność zaliczam do udanych. Nie obeszło się bez przygód, które raczej nadwerężyły mocno moje zasoby finansowe, ale powiedzmy, że pieniądz to rzecz nabyta. Trzeba będzie nadrobić straty i będzie dobrze. Jedna pani bardzo czegoś ode mnie chce. Ciągle chce pomimo zdawania sobie sprawy, że nie będzie lekko. Nie jej nie mówiłem, a zapytała się mnie dlaczego przegrywa od razu na początku. Takie życie odpowiedziałem, ucinając dalszą rozmowę na ten temat. Chciała, żebym jej opowiedział – nie osiągnęła tego. Pepe się nie odzywa, ja się nie odzywam, a jednak jakoś ciągle chcę do niej. Przez ostatni tydzień mogłem przebierać jak chciałem. Pierdolę, nie chcę. Każdy z nas dostał kiedyś w dupę – chujowe to, ale prawdziwe. Oczywiście żadnej kartki nie wysłałem – brakło odwagi. Od jutra szara rzeczywistość czyli tzw. zapierdol. Zawsze można jednak wprowadzić element baśniowy do tejże szarej rzeczywistości w postaci 0,5 l.
Dodaj komentarz