lip 13 2005

Bez tytułu


Komentarze: 5

Dzisiaj dotarła do mnie pewna inforamcja. Okazało się, że mój tatuś, za swoich młodych czasów, biegał w nocy w Londynie po dachach samochodów. Tatuś naukowiec. Kiedyś dziwiłem się dlaczego tyle numerów przydarza się akurat mnie. Dziwiłem się również dlaczego mój ojciec w miarę spokojnie reaguje na wiadomość o nowym wydarzeniu albo na telefon od oficera dyżurnego. Żon nie mamy, więc pozostają rodzice. Ktoś nas czasem wyciągnąć musi. Właśnie dzisiaj przestałem się dziwić moim i mego brata wyczynom. Po prostu pochodzenie zobowiązuje.

bmp : :
apple-pie
19 lipca 2005, 18:23
jak to naukowcy
hauser
13 lipca 2005, 13:43
Genów nie oszukasz. Zaczynam się poważnie obawiać o przyszłość swojego potomstwa.
13 lipca 2005, 13:31
.... nie wyrodzi sowa sokoła;)....
13 lipca 2005, 08:51
No, co Ty, bmp!? Przecież wiadomo, że naukowcy są świrnięci.
Myje-Gary
13 lipca 2005, 08:18
Ranyboskie, moja matka piła WÓDKĘ z dzwonka rowerowego, a ojciec strzelił z wiatrówki do kota.
Ja to się przy wią żę do grzejnika =)P.

Dodaj komentarz