kwi 12 2003

Bez tytułu


Komentarze: 5

Nadchodzi czas, że trzeba zajrzeć w spis telefonów i notes. Ewentualnie wybrać się w jakieś miejsce o dużym współczynniku ukobiecenia. Co prawda w tym przypadku klin nie skutkuje – to już sprawdziłem. Jednakże tak na sportowo trzeba się z kimś pospotykać. Pierdolę. Mogę czuć się rozczarowany i zawiedziony, ale to nie oznacza, że mam żyć w ascezie. Serduszko pozostanie wierne, ale głowa ma ochotę na balety z paniami. Teraz to ja będę kutafonem.

bmp : :
...
14 kwietnia 2003, 03:11
gebze......... jeśli będziesz "kutafonem" ja pierwsza w ryj Ci przywalę
krzykaczka
13 kwietnia 2003, 12:24
:)... nareszcie sie męski zrobiłeś....
12 kwietnia 2003, 13:32
...tez myślałam, że jesteś na Mazurach .... kutafonem trzeba się urodzić jak to harley powiedziała......
12 kwietnia 2003, 13:20
:) cześć kutafonie;) dzięki za notke ale kompletnie niestety do mnie nie pasuje- ja mówie i mówie, gadam i gadam a on tylko "tak" lub "nie" lub co gorsza kiwnie głową, więc? W DUPIE Z TAKIMI ROZMOWAMI!!!Pozdrawiam i udanych łowów życze:)
K_P
12 kwietnia 2003, 12:18
Nie pojechales na mazury? A co do notki, to nie ma sensu.

Dodaj komentarz