gru 03 2004

Bez tytułu


Komentarze: 4

No i jestem znowu. Zmęczony. Nieprzespanych kilka nocy. Nie wiem co jest. Znaczy wiem. Jeśli nie dam w pałę, to nie mogę spać. Przewracam się z boku na bok i tak do rana. Nad ranem trochę kimam, ale kurwa 3-4 h na dobrę, to trochę mały. Łażę potem cały dzień ogłuszony i muszę się tunować kawą. Kurwa jego mać. A jak się nachleję, to wychodzi na to samo, bo się wracam wtedy z knajpy koło czwartej. Cały tydzień taki miałem, ale tylko jeden dzień był alkoholowy. Wczoraj. Dzisiaj też będzie. Bo tak chcę. Bo kurwa nie mam zamiaru się wiercić się do rana w wyrze. A dzisiaj tak by było. Pepe ma dzisiaj urodziny i ja kurwa powinienem być teraz obok niej. W ogóle to powinienem wrócić już dzisiaj w nocy, ale nie miałem do kogo. Dziś więc będę ścierą. Odezwać się też mi nie wolno, bo przecież mnie nienawidzi i mam już do niej nigdy nie dzwonić. To kurwa wykorzystam jebanego bloga i życzenia będą gdzieś w czasoprzestrzeni. Wszystkiego dobrego Promyczku.

bmp : :
m_t_z
03 grudnia 2004, 23:48
Ocknij sie wreszcie!!!Obudz i zauwaz pewne rzeczy...
bmp--->qe?
03 grudnia 2004, 19:51
chochlik już poprawiony
*
03 grudnia 2004, 19:28
[a tak wogle co jeszcze jedno mi na mysl przychodzi, bo juz nie moge zdierzyc tej calej kopiacej cie po dupie sytuacji. jest taka glupia tendencja, ze im bardziej nieosiagalnym cos jest tym bardziej tego chcesz. odwroc wiec sytuacje i pokaz pani. nie zeby odrazu afiszowac sie z jakas kupa dupocyckow ale poprostu pokaz, ze wiecznie na nia czekac nie bedziesz jak kundel na smyczy. niech zobaczy, ze moze stracic. a noz a moze moze cos? tonacy brzytwy sie chwyta czy siakos tak)
qe?
03 grudnia 2004, 19:24
albo mam zwidy albo zaszla bardzo szybka zmiana w koncowce..?

Dodaj komentarz