Bez tytułu
Komentarze: 4
Młode wino było dzisiaj grane. Jak tradycja nakazuje. Zrobiłem sobie na kolację tatar z ososia. Dobry wyszedł. Wiadomo, przez żołądek do serca. Tyle, że kurwa mojego. Tyrmand napisał - " (...) - tuż przed wojną stawiała mi karty Cyganka, spotkana na wycieczce gdzieś pod Warszawą. Mówiła mi bardzo wiele pocieszających rzeczy: że będę długo żył, że będę bogaty. Tylko pytana przeze mnie o miłość, (...), odpowiedziała mi: sam sobie serce zaspokoisz..." Tym przemiłym akcentem kończę i nabalsamowany kładę się spać.
Dodaj komentarz