Bez tytułu
Komentarze: 8
Dwa tysiące kilometrów zrobione. Do tego balety. Ostre. Dzisiaj delirka lekka. Jakieś zaburzenia wzroku miałem, a metylowego nie piłem. Dziwne. Święta miłe były, zważywszy, że byłem w mieście rodzinnym niecałe 24 godziny i poleciałem dalej. Dzięki temu wszystko było na sępa. Dałem w tubę z okazji Wielkiej Soboty, Wielkiej Niedzieli i Lanego Poniedziałku. A dzisiaj grzecznie, tyle że nosem się podpieram. Rwałem koleżanki w międzyczasie. Skuteczności brak.
Dodaj komentarz