gru 09 2003

Bez tytułu


Komentarze: 9

Tak sobie czytam blogi i blogusie i jeszcze coś, co nie wiem jak się nazywa. I widzę, że dużo tu ideałów. Wygląda na to, że wszyscy idą tym samym tropem. Też tak miałem. Okazało się jednak, że z każdym dniem kolejne ideały idą w pizdu w starciu z rzeczywistością. Z każdym dniem mam ich mniej. Nie wiem czy to dobrze, czy źle. Wiadomo jednak, że gdy jest bliżej końcówki, to reazlim bierze górę. Sam się jeszczze czasami łapię na posiadaniu ideałów. Po chuj one? Nikt ich nie respektuje, więc można je o kant fiuta potłuc. Nie chcę morazlizować, bo jestem ostatnim, który się do tego nadaje. Mimo tego, że mam już mało tego czegoś, ideałami zwanego, to chętnie się zakocham. 

bmp : :
10 grudnia 2003, 12:22
solei chyba mas zracje z ideami...nie idealy...nie ma nic idealnego do konca...tylko to toroche smutne..kazdy ma cos na ksztalt idealu...
10 grudnia 2003, 11:15
ideały?? hmmm.... muszą się zmieniać, bo my też ciągle się zmieniamy
heartland
10 grudnia 2003, 08:23
Bo naczyta się jedna z drugim jakichś głupot albo naogląda telewizji, nazwie je jakimś pięknym słowem, wmówi sobie że je ma i ot ideał gotowy. Teraz można zacząć lewitować. Stek bzdur i przerysowany komiks.
09 grudnia 2003, 22:20
ja mam ideały inni mi je niszczą, ciurlaki jedne!!!
09 grudnia 2003, 21:45
Aha - jeszcze jedno i znikam: ktoś gdzieś napisał (jakiś filozof; nie pamiętam, nędzna ma pamięć)że ideały nie istnieją, jedynie idee, a one są niezniszczalne.
09 grudnia 2003, 21:40
Zdaje się, że większość będzie życzyła Ci powodzenia, a to chyba nie tędy droga. Tak mi się jakoś napisało..Zastanawiam się nad tymi olanymi przez Ciebie ideałami. Chyba nędza ludzkiego losu polega na tym, że najpierw je mamy, a później się na nie wypinamy.Albo nie tyle sami my, ile środowisko nas do tego zmusza. Niektórym tylko udaje się je w pełni zachować (jakim sposobem - nie mam pojęcia: mam tylko nadzieję, że nie głupotą).Jeśli jakaś ich część w nas zostaje, to pewnie tylko dlatego, że czasami potrafimy je utrzymać w sobie dla własnego zdrowia psychicznego, żeby jeszcze w coś wierzyć - przekornie wobec tych, którzy ich nie respektują..Może tak jest, może nie.
09 grudnia 2003, 21:10
hmmm nie za bardzo moge sie z Toba zgodzic i ajkos nie moge uwierzyc ze nie masz zadnego idealu...jesli nie to chyba musi byc Ci troche pusto co..?powodzenia w milosci:)
to_ja_elka
09 grudnia 2003, 21:01
Wrrr ...
09 grudnia 2003, 20:15
A miłość to nie wiara w ideały? Zdaje się, że trzeba jakieś mieć, żeby miłość była możliwa..ale nie chcę moralizować, w sumie to co ja tam wiem. Powodzenia w zakochiwaniu się ;) Po roku Ci się należy.

Dodaj komentarz