mar 16 2006

Bez tytułu


Komentarze: 8

Jutro laduje samolot. Jak co piatek. Na pokladzie ktos do mnie z wizyta sluzbowa. Mezczyzna, zeby nie bylo niedomowien. Poprosilem o drobne "upominki". Duzo dobrej kielbasy i kilka butelek wodki. W tych kwestiach zawsze bylem minimalista. Na sobote przewiduje ciezkie jebanie czerepu i nie moge sie tego doczekac. 

bmp : :
qe?>USAzpuszek
18 marca 2006, 02:01
nie wiem jak nyc ale w mojej wsi to raczej przez pol, przynajmniej wedliny. na zarobkach nielegalnych sie nie znam, ale tez bym sadzila ze przez pol (przy minimalnej federalnej 5.50 nie mysle zeby sie dalo wiecej)
hmmmm
17 marca 2006, 22:49
extra imprAaAAA JESTES DZIWNYNY SADZAC PO TWOICH NOTKACH
PuszekUSA
17 marca 2006, 19:17
oj nie .. wszystko jest drogie jak skurwsyn ... funt kielbasy (a pamietamy ze 2.2 funty=1 kilo) ... kosztuje w granicach 7-12 dolarow ... a pamietamy ze Polak nielegalny zarabia miedzy 8-15 dolarow na godzine ...

! ! !
17 marca 2006, 10:29
Porządne zalanie pały zajebistą sprawą.
qe?
17 marca 2006, 04:02
a widzisz bmp, trzeba bylo do juesej sie wywiezc; co drugi blok polski sklep, a i w wiekszosci tutejszokrajowych w w/w produkty bez problemowo sie zaopatrzysz. to sie nazywa ziemia obiecana ;)
17 marca 2006, 01:52
a czemu ja kurden faken nie jestem zaproszona ! czemu jedna z moich ulubionych osob na blogusiowym spoleczenstwie jeszcze ze mna nie pila wodki !

toz to jest hanba !
16 marca 2006, 22:51
...pewnia podwawelska i żytnia ;) ...
16 marca 2006, 22:41
To wiem skąd przybywa ów niedomowiony mężczyzna :)
No to miłego :)

Dodaj komentarz