sty 19 2006

Bez tytułu


Komentarze: 4

Poszedlem do lokalnej kawiarni. Tu cale zycie toczy sie w kawiarniach. Kawy w tydzien wypijam wiecej niz w Polsce przez rok. Oczywiscie herbe tez mozna kupic. Slodka jak sukinkot i jakas taka letnia. Syrop na kaszel ma podobna konsystencje. Normalnego Earl Grey`a kupic sie nie da. Dlatego herbata chwilowo nie jest moim ulubionym napojem. Przerzucilem sie na kawiarnie i kawe w ilosciach po kokarde. Siedze sobie w tej kawiarni, mysle o robocie i sie rogladam. Tak sie kurwa rozejrzalem, ze zauwazylem osobe z figury ludzaco podobna do dawno niewidzianej przeze mnie jednej pani. Zadza sie jakas taka we mnie obudzila. Okazala sie byc kelnerka w tej kawiarni. Zasiegnalem jeszcze jezyka. To zla kobieta byla. Kurwa z Maroka sie byc okazala, choc na blond ufarbowana. Tak sobie sprytnie dorabiala do skromnej pensji kelnerki. Moje zainteresowanie tak samo szybko zgaslo jak zostalo wywolane. Mysli poplynely sobie gdzie indziej. Tam gdzie rum w buteleczkach rosnie na kazdym z drzew. Tam gdzie dziewczeta sa piekne jak sen. Od siebie jeszcze dodam, ze sa one w tej krainie normalne. Musi byc taka kraina, bo inaczej pozostaje sie pociac tepym narzedziem. Mowi sie, ze nie powinno sie wchodzic dwa razy do tej samej rzeki. Gdyby dano mi szanse, to wszedlbym po raz trzeci. Nie dla mnie bowiem reguly.

bmp : :
20 stycznia 2006, 08:41
...kurwa też człowiek ...
20 stycznia 2006, 00:03
...kawusia jest w porządku! oj,widzę,że komuś kobiety potrzeba... ;)
19 stycznia 2006, 19:42
To by mi się spodobało bo ja kawoszka niemiłosierna jestem.
19 stycznia 2006, 19:08
Miło Ci czas płynie :-)

Dodaj komentarz