sty 18 2006

Bez tytułu


Komentarze: 4

Czy powialo fala optymizmu? Odpowiedzmy sobie na to pytanie historyjka.

Po zmianie jednostki i awansie w strukturze, wysoki stopniem oficer lacznikowy zostal wyslany przez swoj Sztab Generalny w miejsce gdzie starcia już ustaly. Jechal jako obserwator i zaufana osoba Sztabu, ktorego sam byl czlonkiem. Wiadomo przeciez, ze ufac to znaczy kontrolowac. Przez dziesiec dni odbieral honory i defilady. Przez pierwsze dziesiec dni bral udzial w bankietach, spotkaniach i innych wydarzeniach towarzysko-kulturalnych. Ktoregos jednak dnia postanawil wyjsc poza obreb murow zbudowany wokol niego przez oddajacych honory i zobaczyc jak prawda czasu ma sie do prawdy ekranu. Tego dnia byl bez przewodnika. Tego dnia nikt nie opowiadal mu o okolicy pokazujac jedynie miejsca na mapie i prezentujac statystyki. I rzeczywistosc okazala się byc smutna. I nagle jak nie pierdolnie. Pierdolnelo tak, ze Sztab Generalny sam uslyszal, gdyz nasluch prowadzil znakomity. I Sztab Generalny sie wkurwil. I wysokiego stopniem oficera lacznikowego wkurwienie tez nie ominelo. I wydal on na swiat wscieklosc wielka, ku zdziwieniu wielkiemu autochtonow. Nic jednak Sztabowi po zdziwieniu autochtonow. Wysoki stopniem oficer lacznikowy przestal byc jedynie wysokim stopniem oficerem lacznikowym. W ciagu dwudziestu minut stal się glownodowodzacym w pierwszej linii  na odleglym froncie. Wysoki stopniem oficer lacznikowy ponownie stal sie oficerem operacyjym (ciagle jednak wysokim stopniem), nie zapomnial jednak o obowiazkach wobec Sztabu. Informacje plynace z frontu wreszcie zaczely byc prawdziwe i byly one smutne. Oficer stanal oslupialy, potem myslal przez dzien caly, az mu jaja posiwialy. Przypomnial sobie fragment piosenki: „Pod kazdym sztandarem, byle nie bialym (...)” I postanowil nie rzucic recznika na ring. I zaczal planowac, organizowac, motywowac i kontrolowac. Inicjatywa na froncie musiala zostac odzyskana, bowiem tak zostalo przykazane. Sztab Generalny jasno sie wypowiedzial. Plany taktyczne i strategiczne zaprzatnely oficerska glowe. Okolicznosci doprowadzily do tego, ze zaczal rowniez brac udzial w poszczegolnych planach operacyjnych. Innego bowiem wyjscia nie mial. A wszystko to spowodowalo, ze dzien wydania mu przepustki do domu się oddalil. Nie zrobilo to jednak wielkiego wrazenia na malutkim oficerku. W Ojczyznie nikt bowiem go nie wygladal. Juz dawno jego fiance postanowila wiesc, spokojne i niewypelnione czekaniem na listy z frontu, zycie u boku tych, którzy dostali kategorie D korzystajac z wplywow moznych rodzin lub symulowali niedorozwiniecie, aby sluzby uniknac. „Rozkwitaly peki bialych roz. Wroc Jasienko z tej wojenki, wroc.”

 

bmp : :
sang
19 stycznia 2006, 15:25
Bardziej byłbyś wkurwiony gdyby się nic nie działo.
19 stycznia 2006, 08:44
Ta kurewska rzeczywistość...
19 stycznia 2006, 04:56
no jak tam zdrowko stary :-)

fiance , czy by to sie stalo in usa ?!
Mev
18 stycznia 2006, 21:48
jak dobrze ,że piszesz..czekam znów,a w Krakowie sie odśnieżamy...

Dodaj komentarz