sty 05 2006

Bez tytułu


Komentarze: 16

Wyprałem, wyprasowałem. Jeszcze nie spakowałem. Do rana jednak dużo czasu. Wiza w paszporcie wbita, bilet jest. Nie znam miejscowego języka. Nigdy tam nie byłem. Jadę z przyjemnością. New challenge. To lubię. Gdybym jechał na wakacje, to wziąłbym niedużą torbę, paszport, cash i na wszelki wypadek kartę. Właściwie, to wziąłbym dwie. Kiedys wziąłem jedną. To był błąd. Cash się skończył, a karta pękła na pół. Jako, że nie jadę na wakacje, to wyposażenia jest więcej. Całe dwie walizki. W moim nowym mieście jest port jachtowy, dlatego sztormiak też ze mną leci. Może uda mi się tam skręcić jakąś załogę na weekendy. Z 25 na 26 grudnia o północy wylądowałem w kościele. Nosiło mnie strasznie, chciałem pojechać na znany mi Plac, żeby ostatni raz spojrzeć w okna. Nie dojechałem. Po drodze odbiłem i posiedziałem w ostatnim rzędzie w kościele akademickim. Nie zdarzało mi się to wcześniej.

Dobrze, że ktoś zarzucił mi egozim. Do egoizmu przyznaję się jak najbardziej. Głupim bym był, gdybym próbował twierdzić, że jest na odwrót. Z założenia każdy ma w sobie element egoizmu. Jeden więcej, a drugi mniej. Bez wyjątku jednak każdy. Próg objawienia się go jest różny dla różnych osób. Jednym nigdy nie zdarza się pomysleć o drugiej stronie (stąd wynika m.in. brak umiejętności szukania kompromisów), a inni dopiero w sytuacji ekstremalnej zaczynają dbać o swoją dupę kosztem bliźniego. Brakuje jednak definicji sytuacji ekstremalnej. W każdym bądź razie chujowym jest fakt zarzucania komuś cechy charakteru, którą ma się samemu. Szczególnie, gdy kierowanym jest się niechęcią. Źródło tej niechęci nie jest mi znane. Nie wszystko jednak muszę wiedzieć. Nudziłbym bym się wtedy przeokrutnie. Niechęć ta przypomina mi pewien okres relacji, gdy spotykałem się z ciągłym "nie". Cokolwiek bym nie powiedział, to w odpowiedzi słyszałem "nie". Cieszę się, że niektórzy mają lepsze życie niż moje gówno warte. Co do charakteru, to pewnie bym polemizował. Życzę ludziom takiego poczucia lojalności jakie ja mam i grania tak fair jak ja gram. Wszystim jeszcze raz składam najlepsze życzenia. Spierdalam wypierdalam. 

bmp : :
Mev
15 stycznia 2006, 11:01
dzisiaj odnalazłam ten blog ..szukalam czegos innego ...mysle ze czytam o sobie ..powodzenia koniecznie napisz cos..
Mev
13 stycznia 2006, 16:33
...powodzenia twardzielu!!! ...mam nadzieję,że odezwiesz się czasem...
wtp
06 stycznia 2006, 15:30
Siemasz starszy - Konkretny blog - zajebiscie sie ciesze ze go znalazlem - jako ze jestem na emigracji czytajac go moge byc blizej niektorych spraw wiec kurwa keep going. Powodzenia wiesz ze zawsze ci zycze wiec nie bede sie powtarzal. Pamietaj jest dobrze ale bedzie jeszcze lepjej!
p.s. bubsi kurwo - zryj asfalt
wtp
06 stycznia 2006, 15:28
Siemasz starszy - Konkretny blog - zajebiscie sie ciesze ze go znalazlem - jako ze jestem na emigracji czytajac go moge byc blizej niektorych spraw wiec kurwa keep going. Powodzenia wiesz ze zawsze ci zycze wiec nie bede sie powtarzal. Pamietaj jest dobrze ale bedzie jeszcze lepjej!
p.s. bubsi kurwo - zryj asfalt
06 stycznia 2006, 14:23
trzymaj sie chłopie, napewno sobie poradzisz.. ucieczka od wszystkie, nowe wyzwania nowe otoczenie.. wiem ze dasz rade, tylko po co.. co to ci da ,nie wiem. znajdziesz tam sens? tez nie wiem, zycie ucieka, a od niego nie da sie uciec.. niestety
iwcia_iwon
06 stycznia 2006, 12:43
życze powodzenia, brakuje mi takich wyzwań i trochę zazdroszczę
06 stycznia 2006, 11:01
Powodzenia!
w_ż_s_m
06 stycznia 2006, 08:37
a we mnie tyle egoizmu ile w mojej wannie co wieczór. minus piana to się równa prawie po brzegi. i zajebiście. a innym zarzucam strach. miłych wojaży.
pg
06 stycznia 2006, 05:48
Powodzenia, bmp! Mam nadzieje, ze mimo iz wyjezdzasz daleko, bedziesz kontynuowal tego bloga...

\"Dalej, chlopcy, rwijmy faly
niech wypelni zagle wiatr;
w morze dzisiaj wyruszamy
- kto wie jak na wiele lat?\"
05 stycznia 2006, 21:07
Znam to uczucie. Człowiekowi się wydaje, że żegna się ze wszystkim, że zaczyna nowy etap życia. Ale tak nie jest do końca. Wracają stare upiory i co gorsza, po poczatkowej fascynacji zaczyna się poznawać tamtejszy shit, który również drażni. Od siebie się nie ucieknie. Ale może przynajmniej przez jakiś czas będzie piękniej, weselej...oby
05 stycznia 2006, 19:08
Do tego niby_domu nie będziesz miał daleko, mam nadzieję. No i Twoje \"poczucie lojalności\" nie pozwoli Ci tak go zostawić zamkniętym na klucz ;-) Zaglądaj tu koniecznie.
Wszystkiego dobrego, Bmp.
qe?
05 stycznia 2006, 18:57
Tobie tez najlepsze i przyjaznych klimatow.
ela
05 stycznia 2006, 16:38
Powodzenia, szczęścia, radości małych i dużych i ... \"jednego serca, coby przy [twoim] miłością zadrżało\"...
05 stycznia 2006, 16:27
powodzenia, chociaż chyba Ci niepotrzebne. poradzisz sobie i bez niego.
sang
05 stycznia 2006, 16:11
Nara

Dodaj komentarz