lut 09 2005

Bez tytułu


Komentarze: 5

Wierszyk: "Śniegu ni ma, mrozu ni ma. Gdzie ta pierdolona zima?Sanki kurwa zardzewiały, narty też się rozjebały. Tylko deszczyk pada z nieba, więc się dzisiaj nachlać trzeba" jakby się zdeaktualizował. Zdeaktualizował się, ale tylko jego pierwsza część. Wiadomo przecież, że na mrozie najlepsza jest porządna seta brandy. Nastroje jakieś mną targają ostatnio. Brr. Sny też jakieś takie, jakich nie chcę. Cyce do ziemi. W kurwę.

bmp : :
mtz
11 lutego 2005, 12:05
czy mi sie wydaje czy zabraklo slowa\"chuj\"?:)
10 lutego 2005, 23:51
a jak nie to z kopa w jaja, albo w ryj od razu...jestem pelen podziwu..Bmp..nie powiem, stan Twojemu podobny miewam zbyt czesto.. juz nawet pisac o tym nie bardzo potrafie..znow kumuluje wszystko w sobie... kupilem odtwarzac DVD i napieprzam filmy bez konca...cool, ze czyta DIVX\'y...pozwala nieco zapomniec o tym co najwazniejsze, chociaz zapewne nie tak jak balsamowanie, ale tego nie trawie..wiec uciekam w swiat wirtualny... ze na konice sie powtorze - zakonczenie - GREAT!
09 lutego 2005, 19:20
Deszczu nie widzę, ale jak trzeba, to ja się opierać nie będę ;-)
qe?
09 lutego 2005, 18:13
zebys byl kobieta to bym zrozumiala, ze masz koszmary w ktorych twoje piekne jedrne piersi traca wigor i staja sie zwisajacymi po pepek plackami. ale zes facet..
09 lutego 2005, 17:57
...niemożliwy jesteś bmp:)... cudne zakończenie:)...

Dodaj komentarz